Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamki na sprzedaż

xy
Ciekawe, kto i za ile kupi kawałek zamku w Lidzbarku Warmińskim...
Ciekawe, kto i za ile kupi kawałek zamku w Lidzbarku Warmińskim... Fot. internet
Władze Lidzbarka Warmińskiego wystawiają na sprzedaż miejscowy pałac biskupów.

Równie okazałą zamkową perełkę można kupić w Ełku.

W XV-wiecznym zamku w Lidzbarku na sprzedaż idą trzy skrzydła podzamcza, w tym pałac biskupa Grabowskiego z basztą. Cena do negocjacji.

- Od kilku lat ponawiamy tę ofertę, ale nie ma chętnych - mówi Maria Grzegorzewska, sekretarz Urzędu Miasta.

Podobną ofertę mają władze Ełku. Już siódmy raz próbują sprzedać miejscowy zamek. Jednak tym razem są dobrej myśli.

- Dołączyliśmy do oferty dodatkową działkę, która pozwoli inwestorom na większą inwestycję w tym miejscu - mówi Artur Urbański, wiceprezydent Ełku. Zainteresowane są nawet firmy z Izraela, Wielkiej Brytanii i Niemiec.

Samorządy liczą, że niechciane dotąd budowle znajdą nabywców właśnie teraz, gdy ceny nieruchomości idą w górę, a zabytki wciąż są sprzedawane z bonifikatą. Zresztą w prywatnych rękach jest już kilka zamków z Warmii i Mazur. Opinie o tym, jak teraz wyglądają, są różne.

- Ja mam złe zdanie na temat sprywatyzowanych budowli zamkowych - mówi Andrzej Rzempołuch, historyk sztuki z Muzeum Warmii i Mazur. - Jako przykład mogę wskazać zamek w Rynie i w Barcianach. Ten pierwszy był znakomitym przykładem wcześniejszych przemian architektonicznych. Po przebudowie na więzienie w 1853 roku stał się jedynym w swoim rodzaju przykładem nurtu neogotyckiego w naszym regionie. Niestety, utracił ten charakter. Prywatny inwestor zabudował dziedziniec, który jest teraz salą widowiskową, a wystrój wnętrz ociera się o historyczny kicz. Takie przekształcenia, a tym bardziej rozbudowa budowli średniowiecznych, są niedopuszczalne.

Konserwatorzy potwierdzają, że na Warmii i Mazurach nie brakuje przykładów złego gospodarowania budowli przez prywatnych właścicieli. Zamek w Giżycku został sprzedany w latach 90. i od tego czasu kilkakrotnie przechodził z rąk do rąk. Budynek jest w coraz gorszym stanie, na początku sierpnia odpadł od niego spory kawał muru. I znowu stoi przed nim tabliczka z napisem "Na sprzedaż".

Konserwatorzy przestrzegają więc lokalne samorządy, które chcą pozbyć się swoich warowni przed zbyt pochopnym podejmowaniem decyzji o sprzedaży, bo zyskać można trochę, ale jeszcze więcej stracić.

Jeżeli zatem władze Lidzbarka chcą prywatyzować podzamcze, to tracą wpływ na to, co będzie się tam działo, a zamek i przedzamcze stanowią integralny zespół, który nie powinien być sztucznie dzielony.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska