https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zaoferował łapówkę, ale policjanci nie byli chętni

SB
Maja Stankiewicz
Policjanci zaproponowali 100 złotych mandatu i cztery punkty karne, drogowy pirat też zaproponował stówkę. Teraz sąd może „zaproponować” mu 10 lat więzienia.

Do 10 lat pozbawienia wolności może grozić 24-letniemu mężczyźnie, który przekroczył dozwoloną prędkość o 27 km/h. Większe kłopoty będzie miał jednak nie z powodu łamania przepisów drogowych, a przez to, że chciał wymigać się od kary oferując policjantom ze Świecia łapówkę. Do zdarzenia doszło w piątek w miejscowości Sulnowo, powiat świecki.

Policjanci drogówki zatrzymali do kontroli opla, którego kierujący przekroczył dozwoloną prędkość o 27 km/h, gdzie obowiązuje ograniczenie do 50-ciu. Funkcjonariusze za to wykroczenie zaproponowali kierowcy mandat karny w wysokości 100 zł i 4 punkty karne. - Mężczyzna chcąc uniknąć odpowiedzialności zaproponował policjantom 100 złotych łapówki mówiąc „dogadamy się, dam panu stówę i jadę dalej” - przekazał nam mł. asp. Marcin Pawlak, oficer prasowy KPP w Świeciu.

Czytaj również: Mieszkanka Chełmna: Mąż leczy się psychicznie, a pracuje z bronią!

24-latek usłyszał zarzut obietnicy udzielenia korzyści majątkowej. Za to przestępstwo grozi mu nawet do 10 lat pozbawienia wolności.

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

d
dndjdjdj
jak prawo jazdy jest dla niego chlebem to tym bardziej niech sie nauczy jezdzic
D
Dogoscia
Może dlatego, że prawo jazdy jest dla niego tzw "chlebem" i stąd próba ucieczki przed punktami? Jeśli nie jesteś kolego doinformowany to się nie udzielaj bo aż przykro się czyta komentarz typu że niebawem nowy rok ponieważ mandat jest ważny OD MOMENTU OTRZYMANIA PRZEZ CAŁY ROK A NIE ROK KALENDARZOWY.
G
Gość

Rasowy debil. Jaki jest sens dawania łapówy w wysokości mandatu ? O te punkty chodzi ? Przecież zaraz koniec roku i punkty się skasują.

l
lulian

Życzę mu pójścia do kicia, tak dla przykładu i odstraszenia innych. Gówniarstwo rozbisurmaniło się do tego stopnia, że znaki ograniczające prędkość traktują, jak ozdoby na choince.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska