Do drzwi domu starszej mieszkanki Lipna zapukali mężczyźni, oferujący węgiel. Cena była wyjątkowo atrakcyjna, bo, jak tłumaczyli, wiozą go bezpośrednio z kopalni, z pominięciem pośredników.
Kobieta skusiła się i kupiła opał na zapas - trzy tony. Zapłaciła "dostawcom" z góry, po czym ci zaczęli wyładowywać "czarne złoto" z ciężarówki. Kiedy zrzucili na podwórze ok. 100 kg, wsiedli do auta i odjechali.
Policja szuka oszustów, ale będzie to trudne, bo poszkodowana nie zdążyła zapisać numerów ciężarówki.