https://pomorska.pl
reklama

Zapomniane zwyczaje i niezwykłe dekoracje

Adrian Bolechowicz
W Muzeum Ziemi Dobrzyńskiej można poznać świąteczne tradycje.
W Muzeum Ziemi Dobrzyńskiej można poznać świąteczne tradycje. Adrian Bolechowicz
Muzeum Ziemi Dobrzyńskiej w Rypinie kultywuje regionalne tradycje. W ubiegłym tygodniu w rypińskim muzeum zorganizowano kiermasz świąteczny. Ponadto placówka prowadzi lekcję muzealne na temat obyczajowości wielkopostnej i Wielkanocy.

Lekcje w muzeum to oferta dla grup zorganizowanych, młodzieży szkolnej, seniorów, Koła Gospodyń Wiejskich i itp. W programie jest prezentacja, samodzielne wykonanie kolorowej chorągiewki wielkanocnej oraz pomalowania pisanki.

Dowiedzieć można się wielu interesujących rzeczy: dlaczego posypujemy głowę popiołem czy skąd się wziął zwyczaj święcenia palemek wielkanocnych.

- Pierwszym elementem Wielkiego Postu była Środa Popielcowa. Wówczas posypywano głowy popiołem, który uzyskiwano ze spalenia zeszłorocznych palm wielkanocnych. Kobiety nabierały popiół do pończoch lub garnca, a następnie wybierały się do karczmy. Tam też biły mężczyzn, obrzucały popiołem, chcąc przypomnieć, że rozpoczął się Wielki Post i należy stronić od uciech – informuje dyrektor MZD Andrzej Szalkowski.

Lekcja w muzeum to także okazja do poznania zwyczajów wielkanocnych takich jak bieganie z kołatkami na półpoście, tłuczenie garnków z popiołem, topienie Judasza czy wieszanie śledzia.

- W trakcie Wielkiego Postu zaniechano wszelkiego typu zabaw, tańców, śpiewów, aż do tzw. półpościa. Półpoście przypadało dokładnie 20 dni po Środzie Popielcowej. Wówczas pozwalano sobie na symboliczne psoty i zabawy. Kawalerowie obchodzili domostwa, w których mieszkały panny na wydaniu i tam przy wejściach tłuki garnki gliniane z popiołem. Poza tym stukano kołatkami i wyrządzano różne psoty. I znowu od półpościa rygor postny był jeszcze bardziej zaostrzany – wyjaśnia Andrzej Szalkowski.

Wielki Post to także czas specyficznego jedzenia. Podstawowymi jego elementami były: kartofle, kapusta kiszona i przede wszystkim żur. W klasztorach dochodziły też ryby na różne sposoby.

W ubiegłym tygodniu w muzeum zorganizowano kiermasz świąteczny. Pojawiły się na nim wyroby rękodzieła, w tym kurczaczki i zajączki wielkanocne, baranki, pisanki, kraszanki, wydrapywanki czy ozdobne puzderka, palmy wielkanocne i koszyczki na święconkę. Nie zabrakło też pyszności - mazurków i babeczek. Wszystkie panie, które przygotowały rękodzieło i świąteczne wypieki wystąpiły w strojach dobrzyńskich. W odświętnych strojach regionalnych byli też pracownicy muzeum. Stroje zostały pożyczone dzięki uprzejmości , dyrektor biblioteki w Świedziebni Marioli Bejgier i dla chóru Arioso także ze Świedziebni.

Wybrane dla Ciebie

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Podlej tym jeżówki w czerwcu, a twój ogród utonie w kwiatach

Podlej tym jeżówki w czerwcu, a twój ogród utonie w kwiatach

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska