Na takich wspólnych wyjazdach buduje się zespół - zapewnia Jerzy Kanclerz, dyrektor sportowy Polonii. - To wtedy wyzwalamy w drużynie ducha walki, potrzebnego w trakcie rozgrywek.
Bydgoscy żużlowcy już w środowe popołudnie zameldują się w Arka Medical Spa w Kołobrzegu. Pobyt od dawna jest szczegółowo zaplanowany.
Cztery dni wystarczą
Już pierwszego dnia (po zakwaterowaniu i wspólnym obiedzie) zawodnicy wezmą udział w marszobiegu po plaży i turnieju tenisa i tenisa stołowego. Wieczorem będą mogli odpocząć w basenie i saunie. W czwartek zajęcia rozpoczną bardzo wcześnie - na godzinę 7 zaplanowano poranną zaprawę. Po śniadaniu przez godzinę będą dyskutować o sezonie, a w ciągu dnia czekają ich jeszcze zajęcia w siłowni, na basie i na korcie. Wieczorem zmierzą się w turnieju brydżowym i szachowym. Podobnie wygada plan na piątek (zaprawa, basen i sauna, zajęcia w hali), z tą różnicą, że rywalizować między sobą będą w turnieju koszykówki. Będzie też więcej czasu wolnego. W sobotę wysiłek fizyczny zawodnicy ograniczą do porannej zaprawy. Po południu rozjadą się do domów.
- Cztery dni pobytu w zupełności nam wystarczą. Dłuższy wyjazd nie ma sensu, bo może nastąpić zmęczenie materiału - mówi Kanclerz. - Poza tym zawodnicy w większości mają swój ustalony plan indywidualnych przygotowań, więc wybraliśmy optymalne dla wszystkich rozwiązanie.
Ustalą wszystkie szczegóły
Plan obozu jest dobrze przemyślany.
- Pobyt w Kołobrzegu poświęcimy głównie na to, na co nie będzie czasu w trakcie rozgrywek - wyjaśnia dyrektor sportowy. - Przede wszystkim na budowanie zespołu z prawdziwego zdarzenia, atmosfery współpracy. Omówimy sobie wszystko ze szczegółami; taktykę na rozgrywki, na poszczególne mecze, a nawet wyścigi. Nie chciałbym, żeby w trakcie zawodów dochodziło do niepotrzebnych dyskusji na przykład na temat obsady wyścigów nominowanych. Po zgrupowaniu zasady dla wszystkich zawodników mają być jasne. Porozmawiamy więc sobie o wszystkich istotnych szczegółach, by potem nie dochodziło do niepotrzebnej polemiki albo konfliktów w drużynie. Każdy ma wiedzieć, jaka jest rola prezesa, moja, Jacka Woźniaka czy Andrzeja Polkowskiego i z czym do kogo można się zwrócić. W trakcie sezonów jest czas tylko na szybkie decyzje, a nie na długie dyskusje.
Nawet turnieje tenisa stołowego czy brydża mają swój cel.
- Chcemy wprowadzić element współzawodnictwa, adrenaliny związanej z rywalizacją - wyjaśnia Kanclerz. - A przy tym dobrze się wspólnie pobawić.
W Kołobrzegu poloniści nie będą w komplecie. Na pewno zabraknie Grega Hancocka i Hansa Andersena. To, że Amerykanin nie przyleci ze Stanów specjalnie na zgrupowanie, było wiadomo od dawna. Duńczyk wycofał się z wyjazdu niemal w ostatniej chwili.
Więcej w środowym wydaniu Gazety Pomorskiej"
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje