Jak bardzo arytmia serca może być niebezpieczna? - pyta pan Józef z Buska-Zdroju.
Doktor Hubert Konstantynowicz radzi: Migotanie przedsionków, jedna z najczęstszych arytmii, występująca u około 50 procent ludzi po 80 roku życia, ale także samoistnie u osób młodszych, to bardzo groźna arytmia, która w postaci utrwalonej, ale też napadowej powoduje powstawanie skrzeplin w sercu. Dostanie się skrzepliny do mózgu jest częstą przyczyną udaru. Aby zapobiegać udarom, należy stosować stałe leczenie przeciwkrzepliwe. Groźne są także arytmie w przebiegu zaawansowanych chorób serca i przebiegające z objawami niedokrwienia mózgu z powodu za szybkiej pracy serca, na przykład częstoskurcz nadkomorowy czy komorowy. Na drugim biegunie są arytmie łagodne, wykrywane przypadkowo w EKG, na przykład pojedyncze pobudzenia dodatkowe nadkomorowe czy nawet komorowe, które jeżeli są dobrze tolerowane, to nie wymagają leczenia, nawet w ilości do 2000 pobudzeń na dobę.
Czy arytmie można całkowicie wyleczyć? - pyta pan Jerzy z Kielc?
Doktor Hubert Konstantynowicz radzi: Podstawą leczenia jest usunięcie przyczyn arytmii, jeżeli jest to możliwe. Leczymy więc niedokrwienie serca, nadciśnienie, niewydolność krążenia, zaburzenia elektrolitowe, choroby tarczycy, a także infekcje. Jeżeli usunięcie przyczyny nie jest możliwe, a rodzaj arytmii i jej zaawansowanie są groźne dla pacjenta, to leczenia wymaga sama arytmia. Tu mamy do dyspozycji farmakoterapię oraz wiele nowych metod elektroterapii.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Studniówki 2018. Zobacz najpiękniejsze dziewczyny
