https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zaraz po Berlinie

(no)
Tramwaj elektryczny na pl. Teatralnym w 1913 roku
Tramwaj elektryczny na pl. Teatralnym w 1913 roku
Konie ciągnęły wagoniki z pasażerami ze średnią prędkością 9 km/godz., ale bydgoszczanom marzył się tramwaj, jaki na wystawie elektrotechnicznej w Berlinie pokazał Werner Siemens. Taki, który osiągał prędkość 15 km/godz.

     Berlińczycy tramwaj Siemensa zobaczyli w 1879 r. Jednak pierwsze wagoniki bez koni wyjechały na ulice stolicy dopiero w 1895 r. - po wybudowaniu elektrowni. Bo elektrownia była kluczem do nowoczesności.
     Bydgoszcz podążała szlakiem wyznaczonym przez Berlin. 28 kwietnia 1894 r. inżynier Teodor Wulffem w umowie z miastem zobowiązał się postawić zakład elektryczny. Jeszcze w tym samym roku wynajęte przez niego Towarzystwo Elektryczne z Berlina przystąpiło do budowy elektrowni. Zakład powstał w ekspresowym tempie przy słabo zabudowanej Gammastrasse (dziś ul. Warmińskiego) na zachodnim przedmieściu.
     Był gotowy już w 1896 r. Elektrownia była zaopatrzona w trzy maszyny parowe, dwie prądnice i baterię akumulatorową, które dawały łączną moc 280 kW, czyli ok. 400 KM. W tym czasie wszystkie maszyny parowe zgromadzone w bydgoskich fabrykach dawały moc zaledwie cztery razy większą. Węgiel do elektrowni dowożony był nocą wagonikami od bocznicy kolejowej, która dochodziła do gazowni.
     Pierwsze elektryczne tramwaje mogły ruszyć na ulice miasta już w lipcu 1896 r. - zaledwie rok później niż w Berlinie. Pod tym względem Bydgoszcz była pionierem na wschód od Odry. Szybkie tramwaje stały się prawdziwa dumą bydgoszczan i atrakcją miasta.
     Elektrownia przy ul. Warmińskiego działała do 1945 r. W międzyczasie za prawie 2,5 mln marek przeszła w polskie ręce. Dziś nadal mieści się tam Zakład Energetyczny, choć nie wytwarza się już tu prądu. Budynek przebudowany został na pomieszczenia biurowe.
     **

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska