Spółka "Zarządca" zajmowała się budynkami komunalnymi we Włocławku od 10 lat. Specjalizuje się zwłaszcza w w zarządzaniu domów wspólnot mieszkaniowych. Ostatnio miała zawarte umowy ze 180 wspólnotami. Przede wszystkim jednak zajmowała się obsługą mieszkań należących do miasta - administrowaniem, remontami, drobnymi naprawami. Ale to się skończy. Urząd Miasta we Włocławku nie powierzył bowiem tej spółce zarządzania na kolejny okres - od 1 kwietnia tego roku do 31 marca 2015 roku. Dlaczego? - Przetarg na zarządzanie nieruchomościami komunalnymi miasta został unieważniony - wyjaśnia Andrzej Sołtysiak z Biura Prasowego Urzędu Miasta.
Jak się dowiedzieliśmy, do przetargu przystąpiły dwie spółki - jedna z Włocławka, druga z Kielc. Włocławska spółka to właśnie "Zarządca". Władze miasta oferowały za zarządzanie 8 mln 250 tys. złotych. - Tylko tyle mogliśmy zaproponować - mówi Andrzej Sołtysiak. - Tymczasem oferty złożone nam przez spółki, które przystąpiły do przetargu, przekroczyły tę kwotę.
W tej sytuacji pojawił się pomysł powołania nowej jednostki budżetowej, która zastąpi "Zarządcę" . Projekt powołania Administracji Budynków Komunalnych ma stanąć na najbliższej sesji Rady Miasta. Co o nim myślą radni? Jarosław Chmielewski, przewodniczący klubu radnych PiS sceptycznie podchodzi do tego projektu. - Łatwiej jest kontrolować pracę firmy zewnętrznej - uważa.
Ale Sławomir Bieńkowski, który szefuje klubowi radnych PO uważa, że projekt jest warty rozważenia. - Po co oddawać prowizje firmie zewnętrznej? - stawia retoryczne pytanie. Zastrzega jednak, że czeka na solidną analizę ekonomiczną tego przedsięwzięcia.
Monika Budzeniusz, rzeczniczka prezydenta Włocławka podkreśla, że to rozwiązanie przyniesie miastu oszczędności. Jakie? - Do tej pory płaciliśmy "Zarządcy" jedenaście milionów złotych - mówi. - AZM dostanie mniej. Oszczędności mamy więc już na starcie. A dodatkowo będziemy mieć większą kontrolę nad remontami.
Opozycyjni radni obawiają się jednak, że nowa jednostka będzie "lądowiskiem dla spadochroniarzy".
Czytaj e-wydanie »