Szkoleniowiec został zabrany do szpitala. Piłkarze GKS podjęli decyzję, że nie zagrają w niedzielnym meczu. - To było dla nas traumatyczne przeżycie - mówił Tomasz Nowacki, kapitan GKS o sytuacji która wydarzyła się w szatni. - Nie chcemy grać bez trenera, dlatego zdecydowaliśmy, że nie wystąpimy w tym meczu.
- Dla nas najważniejsze jest zdrowie trenera. Liczymy, że Wydział wyznaczy nowy termin tego spotkania. - powiedział Dariusz Fleischer, kierownik drużyny GKS. - My w takiej sytuacji postąpilibyśmy podobnie - powiedział Marcin Piotrowski, kapitan Włocłavii.
Sędziowie i zawodnicy Włocłavii wyszli na boisko, ale po regulaminowym 15 minutowym oczekiwaniu arbitrzy odgwizdali zakończenie meczu. Decyzję w sprawie weryfikacji meczu (walkowera dla gospodarzy lub powtórzenia spotkania) podejmie Wydział Gier Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej w Poznaniu.
Trener GKS został we włocławskim szpitalu na obserwacji. W poniedziałek ma go odebrać rodzina. Piłkarze po wizycie w szpitalu wrócili późnym wieczorem do Dopiewa.