Grodziczno - w kraju na 12 pozycji - jest najwyżej sklasyfikowaną gminą w woj. warmińsko-mazurskim. Brodnica - w rankingu na 19 miejscu - broni honoru miast woj. kujawsko-pomorskiego. Dodajmy, że setce sklasyfikowano jeszcze Sępólno Krajeńskie (52 pozycja), Barcin (70), Kowalewo Pomorskie (75), Radziejów Kujawski (88). Już taka analiza daje pojęcie o rywalizacji, a organizatorów interesowało m.in. tempo wzrostu wydatków majątkowych, zadłużenie, nadwyżka operacyjna, czy urząd funkcjonuje w oparciu o normę ISO, dynamika wydatków na ochronę środowiska, transport.
Wynik Grodziczna jest jeszcze bardziej interesujący. W rankingu pięćdziesięciu gmin nie ma już żadnej z woj. warmińsko-mazurskiego.
Jak to pozory mylą - wydwałoby się, że silniejszą pozycję, przynajmniej gospodarczo, mają gminy Kurzętnik, Biskupiec, czy gmina nowomiejska. Otóż okazuje się, że gmina Grodziczno, kojarzona jako teren pagórkowaty, kamienisty, gdzie żniwa odbywają się najpóźniej, gdzie jest regionalny biegun zimna jest najsprawniej zarządzana, a wytwarzane dobra dobrze się sprzedają.
W Brodnicy chyba nie wszyscy radni zdają sobie sprawę, że są twórcami i korzystnego klimatu dla inwestorów, i obrazu miasta postrzeganego przez bliskich i dalszych sąsiadów z zazdrością. Wiele inicjatyw i projektów rodzi się w bólach, w ostrych dyskusjach między burmistrzem, administracją samorządową, a radnymi. Może dlatego sukces smakuje. Dodajmy - nie pierwszy w tym roku, nie pierwszy w tej kadencji samorządu i kadencji burmistrza Brodnicy.
