Dyżurny policji w Lipnie otrzymał zgłoszenie od pracownika jednej ze stacji paliw na obrzeżach miasta, że kierujący mitsubishi zatankował paliwo za ponad 220 złotych i odjechał nie płacąc za nie. Policjant od razu zarządził poszukiwania uciekającego samochodu. Kilkanaście minut później jeden z patroli zlokalizował wskazane auto na parkingu przed jednym ze sklepów przy ul. Sportowej w Lipnie.
- Wprawdzie samochód miał zamontowane inne tablice rejestracyjne, ale funkcjonariusze spostrzegli, że wewnątrz pojazdu leży tablica z zapamiętanymi przez zgłaszającego numerami, która została użyta do kradzieży paliwa - relacjonuje asp.szt. Anna Kozłowska, oficer prasowy lipnowskiej policji. - Chwilę później policjanci zatrzymali w pobliżu tego miejsca właściciela auta. Okazał się nim 21-letni mieszkaniec gminy Lipno. Mężczyzna nie krył zaskoczenia takim obrotem sprawy. Przyznał się funkcjonariuszom do kradzieży ponad 40 l benzyny - dodaje.
Zobacz także: W Toruniu giną rejestracje. "Na co złodziejowi moje blachy?"
Ponadto okazało się, że mężczyzna nie przerejestrował zakupionego samochodu w ustawowym terminie, co stanowi wykroczenie. Policjanci wyjaśniają jeszcze, w jakich okolicznościach 21-latek wszedł w posiadanie znalezionych u niego tablic rejestracyjnych. Wkrótce sprawa ma znaleźć swój finał w sądzie.
Czytaj e-wydanie »