Do zdarzenia doszło w środę na ekspresówce, tuż za zjazdem na Kurów w powiecie puławskim. Funkcjonariusze z tamtejszej drogówki zauważyli seata stojącego na pasie wyłączonym z ruchu.
- Auto nie było odpowiednio oznakowane. Początkowo funkcjonariusze myśleli, że doszło do awarii. Okazało się, że przyczyna była zupełnie inna - mówi Ewa Rejn-Kozak z puławskiej policji.
Na tylnym siedzeniu pojazdu, siedziała 24-letnia kierująca, która karmiła niemowlę. Kobieta tłumaczyła policjantom, że dziecko zaczęło płakać, więc zatrzymała się by je nakarmić.
- Policjanci, mając świadomość zagrożenia jakie stwarza nieoznakowany samochód na drodze ekspresowej, ale także specyfiki sytuacji, zadbali o właściwe oznakowanie i oświetlenie jej samochodu, czekając w radiowozie aż kobieta skończy karmić dziecko - relacjonuje Rejn-Kozak.
Funkcjonariusze przypominają, że na drogach szybkiego ruchu obowiązuje zakaz zatrzymywania i postoju. Jeśli dojdzie do awarii lub innej sytuacji wymagającej zatrzymania auta, należy zadbać o bezpieczeństwo swoje i innych uczestników ruchu.
- Przede wszystkim należy postarać się zatrzymać pojazd jak najbliżej prawej krawędzi jezdni, a najlepiej na poboczu, parkingu, stacji paliw czy pasie zieleni i jak najszybciej wezwać pomoc - przypominają policjanci.
