Na razie bydgoszczanie mają nad rywalami punkt przewagi. Utrzymanie tej pozycji byłoby dużym wyczynem dla beniaminka. Piłkarze i trenerzy bardzo liczą na doping kibiców i liczne przybycie na stadion.
Przeczytaj także: Olimpia Grudziądz podejmuje Dolcan Ząbki
- To jest nasz dwunasty zawodnik - twierdzi Janusz Kubot, trener Zawiszy. - Mówię to bez żadnego cukrzenia. Jak usłyszymy doping, to od razu ruszamy do ataków. Atmosfera z trybun powoduje, że zawsze gramy do końca i nie odpuszczamy do ostatniego gwizdka. Takie mamy założenie, żeby dać z siebie wszystko i potem nie mieć do siebie pretensji. A wynik w sporcie, co zawsze powtarzam, jest sprawą otwartą - przekonuje szkoleniowiec.
Powrót do zwycięstw
Niebiesko-czarni już od czterech meczów nie cieszyli się ze zwycięstwa. - Wygrana z Piastem mocno liczyłaby się w rundzie rewanżowej - uważa opiekun Zawiszy. - Poza tym byłoby rewelacyjnie, bo w tabeli zyskalibyśmy nad Piastem. Teraz jest najlepszy moment, by znowu zacząć zwyciężać - dodaje.
Aby tak się stało zawiszanie muszą poprawić skuteczność, która w ostatnich meczach kulała. Bydgoszczanie stwarzali sobie sytuacje, ale ich nie wykorzystywali.
Gliwiczanie są na 4. miejscu w tabeli i tracą do Zawiszy 3 punkty.
Kartkowy problem
Zawiszanie są liderem nie tylko w tabeli, ale także w niechlubnej klasyfikacji kartek. Zgromadzili ich już ponad 60.
- Nie gramy jak brutale - zarzeka się Paweł Oleksy, obrońca Zawiszy. - Może tak duża liczba kartek wynika naszej filozofii grania; z faktu, że staramy się być blisko rywala. W wielu przypadkach sędziowie karzą nas kartkami już za pierwszy faul. W moim przypadku dwa razy dostałem kartki za głupotę. W innych były to faule taktyczne, kiedy już musiałem łapać rywala. Rozmawiamy o kartkach, ale na boisku, kiedy jest walka, emocje, już o nich nie myśli - wyjaśnia Oleksy.
Komfort przygotowań
W porównaniu z poprzednimi meczami, kiedy kilku z piłkarzy musiało pauzować za kartki lub było kontuzjowanych, teraz trener Kubot ma sytuację komfortową.
- Nie mogę brać pod uwagę tylko Krzyśka Hrymowicza, który musi pauzować za kartki - mówi szkoleniowiec.
Pozostali są do jego dyspozycji. Do składu wraca po przymusowym kartkowym odpoczynku Błażej Jankowski i zapewne on zastąpi Hrymowicza na środku obrony.
Wielkich zmian w wyjściowej jedenastce nie należy się spodziewać. Być może szkoleniowiec Zawiszy będzie kombinował z dwójką graczy ofensywnych występujących na środku boiska.
Wariantów ma co najmniej kilka. Może wrócić do koncepcji z wysuniętym Jakubem Wójcickim i grającym za nim Patrykiem Klofikiem lub Kamilem Jackiewiczem albo Michałem Masłowskim. A może zdecyduje się na ustawienie z poprzedniego meczu z Tomaszem Chałasem na szpicy?
Więcej będzie wiadomo po sobotnim treningu, kiedy szkoleniowiec ogłosi meczową osiemnastkę.
Bezdomne "Piastunki"
Warto podkreślić, że Piast większość spotkań w rundzie jesiennej rozegrał na wyjeździe, ponieważ ich obiekt był w budowie. Właściwie tylko w dwóch meczach wystąpił jako gospodarz, ale były one rozgrywane w Wodzisławiu Śląskim.
Jak na mecze rozgrywane na wyjazdach gliwiczanie mają całkiem dobry bilans. Odnieśli 7 zwycięstw, 2 razy zremisowali i 5 meczów przegrali.
Wiadomości piłkarskie ze świata, kraju i regionu
Ważną postacią w ekipie "Piastunek" jest Tomasz Podgórski. To prawdziwy motor napędowy akcji zespołu z Gliwic. Przypomnijmy, że ma on za sobą epizod gry w Zawiszy. Grał w rundzie wiosennej sezonu 2009-10 (15 spotkań, 1 gol). Jednak w Bydgoszczy nie wystąpi z powodu kartek.
- To duża strata dla Piasta - twierdzi trener Kubot. - Podgórski jest nie tylko kapitanem, ale także kreuje grę zespołu. Jest szybki i gra pomysłowo. Wiemy jak gra przeciwnik, bo mamy różne materiały z ich występów. Będziemy dobrze przygotowani do meczu - zapewnia.
Jego piłkarze będą musieli zwrócić uwagę baczną uwagę na Wojciecha Kędziorę, najlepszego strzelca Piasta (7 goli). W składzie jest jeszcze kilku piłkarzy, którzy grali w Ekstraklasie, choćby: Mariusz Zganiacz, Marcin Pietroń czy Adrian Klepczyński.
Początek niedzielnego spotkania o godzinie 19. Relacja na żywo na www.Pomorska.pl.