https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zawisza Bydgoszcz- nieprzypadkowy lider

Tomasz Malinowski
Dwa mecze z rzędu, w których niebiesko-czarni nie stracili gola napawają optymizmem i pokazują, że zespół się konsoliduje się w grze obronnej.
Dwa mecze z rzędu, w których niebiesko-czarni nie stracili gola napawają optymizmem i pokazują, że zespół się konsoliduje się w grze obronnej. Monika Smól
Zawisza po wyjazdowej wygranej nad Chojniczanką 2:0 w derby regionu usadowił się na czele tabeli I ligi. I to jak najbardziej zasłużenie.

Bydgoszczanie notują od ponad miesiąca bardzo dobrą passę. W tym czasie odnieśli cztery zwycięstwa i dwa mecze zremisowali. Lepszą serią może pochwalić Dolcan Ząbki, który nie przegrał siedmiu kolejnych meczów (4 wygrane - 3 remisy). W pierwszoligowej stawce jeszcze tylko Arka Gdynia może pochwalić się podobną passą (3 wygrane - 3 remisy). Gdyby zawiszanie nie przegrali w końcówce z GKS Bełchatów, to ich seria byłaby jeszcze lepsza, bo do tego meczu mieli na koncie dwie wygrane.

Jednak nie tylko same wyniki niebiesko-czarnych muszą cieszyć, ale także gra. Zawiszanie stają się coraz bardziej powtarzalni. W ofensywie cierpliwie budują swoje akcje, uważnie wymieniają podania, by nie narazić się na przypadkową stratę i kontratak. To że są powtarzalni nie świadczy wcale o tym, że łatwiejsi do rozszyfrowania dla przeciwników. Bydgoscy piłkarze mają duże inklinacje do gry kombinacyjnej. Takie zaskujące akcje wychodzą im coraz częściej i co najważniejsze przynoszą gole.

Jakość w ofensywie jeszcze wzrosła po dojściu doświadczonego Sylwestra Patejuka. Jego umiejętności indywidualne są bardzo duże jak na zaplecze ekstraklasy. Widać, że nieprzypadkowe spędził w elicie wiele sezonów. Poza tym skrzydłowy na razie imponuje skutecznością. Trzy gole w trzech meczach to wynik bardzo dobry.

Także w defensywie bydgoszczanie zaczęli grać uważniej. Nie popełniają już tylu błędów co poprzednio. A jeśli nawet im się one zdarzają, to rywale nie potrafią z nich skorzystać. Dwa mecze z rzędu, w których niebiesko-czarni nie stracili gola napawają optymizmem i pokazują, że zespół się konsoliduje się w grze obronnej. Oby tak dalej, bo wiadomo, że wszystkie sukcesy biorą się ze szczelnej defensywy.

- Pewne kroki w tym elemencie zostały poczynione i już niedługo powinny być tego efekty - mówił trener Maciej Bartoszek, po tym jak pytaliśmy go, co trzeba zmienić, by poprawić grę obronną zespołu.

Wiadomo, że to nie zasługa Bartoszka, który objął zespół dopiero w czwartek, ale działań poczynionych przez Daniela Osińskiego i Hermesa Soaresa, którzy pozostali w zespole i są asystentami Bartoszka.

Po tym jak Zawisza wskoczył na pozycję lidera można się spodziewać jeszcze większego nacisku rywali na bydgoski zespół. Nazwa Zawisza zawsze działała mobilizująco na przeciwników niebiesko-czarnych. Bydgoszczanom będzie się grało jeszcze trudniej, ponieważ teraz każdy za punkt honoru będzie sobie stawiał ogranie lidera i głównego kandydata do awansu.

Jeśli podopieczni Bartoszka poradzą sobie z tą mentalną przeszkodą, to nie powinno być źle, ponieważ sportowo już udowodnili, że należą do czołówki zaplecza ekstraklasy.

Jednak najważniejsze będzie, by bydgoszczanie nie spoczęli na laurach i nie zadowolili się zajęciem pozycji lidera. Nie od dziś wiadomo, że łatwiej wdrapać się na szczyt niż się na nim utrzymać.

Pomimo tego, że bydgoska drużyna prezentuje się coraz lepiej są jeszcze elementy, nad którymi trzeba pracować. Ciągle zdarzają się zawiszanom przestoje po przerwie, kiedy niepotrzebnie oddają pole rywalom.

Także stałe fragmenty gry wymagają ciągłego szlifowania, ponieważ jest to element, który w wyrównanych meczach może zdecydować o wyniku.

Podsumowując: jest dobrze, ale do celu droga daleka.

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

b
bydgoszczanin

Przez niektórych przemawia wściekłość, że nasz Zawisza jak awansuje do ekstraklasy. Wtedy klęska kiboli z Zawiszafans będzie ostateczna. A co do trenera, to jest inny bardziej utytułowany, który prawdopodobnie będzie wkrótce wolny i być może całkiem niedrogi (bo nikt go nie będzie chciał). Nazywa się Skorża.

 

K
Krystian
Przecież Bartoszek jest tylko dlatego w Bydgoszczy, bo ma papiery zespół będą trenować Hermes i Osiński.
j
jacek
Bartoszek to super gość super trener a kibole uwaga młody bulo to ucho policji pewne info
g
gość

Poczekajcie, poczekajcie jeszcze trochę.

Bartoszek w Bełchatowie rozpoczynał podobnie, a jak skończył to wiadomomo.

Ten drobnoustrój to wielobranżowy zadaniowiec, który nie osiągnął

sukcesów, ale sprytnie opływa wśród sportowej i poza sportowej menażerii.

Jego "dokonania" należy dokładnie zanalizować, a wyjdzie bilans mniejszy

niż zero.                     

 

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska