Zawisza 8:0 Świt
ZAWISZA - ŚWIT 8:0 (5:0)
ODDAJ GŁOS
Który z bydgoskich radnych najlepiej sprawuje swoją funkcję? A może jeden z nich tobie "podpadł"? Oddaj swój głos TUTAJ A jak oceniasz prezydenturę Konstantego Dombrowicza? Oceń ją TUTAJ
Bramki: Sobczak (13), Piętka (20, 40), Maziarz (25), Kosmalski (38), Szal (55), Batata (83), Magdziński (90).
ZAWISZA: Witan (46. Gajewski) - Stefańczyk 46. Midzierski), Dąbrowski, Łukaszewski, Warczachowski - Szczepan (46. Batata) - Maziarz (46. Podgórski), Piętka, Rybski (60. Bojas), Kosmalski (46. Szal, 65. Witan) - Sobczak (46. Magdziński).
Zawiszanie zaprezentowali się z dobrej strony, głównie w ataku. Osiem goli mówi samo za siebie. Niektóre akcje przeprowadzane w szybkim tempie, często na jeden kontakt, mogły się podobać. Dokładnymi podaniami kolegów obsługiwał Andrzej Rybski, a dośrodkowaniami ze stałych fragmentów gry popisywał się Jacek Kosmalski.
W defensywie też rzadko dopuszczali gości do głosu. Jedyne zagrożenie było po strzałach z dystansu, ale pewnie bronili bramkarze. - Mimo trudnego terenu zaprezentowaliśmy się nieźle - mówi trener Mariusz Kuras. - Coraz lepiej wychodzą nam akcje oskrzydlające z przerzutami piłki. Dobrze wyglądała gra pressingiem. Uważam, że był to pożyteczny sprawdzian. Chcieliśmy się zmierzyć z wiceliderem grupy wschodniej, który uzbierał w rundzie jesiennej tyle samo punktów co my. Rozmiary wygranej mnie zaskoczyły - przekonuje szkoleniowiec.
Kolejny sparing zawiszanie zagrają w przyszłą sobotę w Gdyni z Arką.