Zawisza ma już za sobą dwa mecze o stawkę. Ligowe - przegrane w Sosnowcu z Zagłębiem 0:1 i pucharowe - z Olimpią zakończone wygraną 2:1 i awansem do 1 . rundy. Trener Maciej Murawski dokonał w nim przeglądu swojej kadry. Sobotnie zawody z beniaminkiem z Wałbrzycha być może pokaże w jakiej dyspozycji znajduje się drużyna i co chce w tym sezonie grać.
Trener nie lubi przegrywać
Porażka w Sosnowcu zabolała piłkarzy i trenera Murawskiego. - To nie był mecz, który musieliśmy przegrać - zauważa szkoleniowiec. -Wydawało się, że jesteśmy dobrze przygotowani i mamy rozpracowanego rywala. Znaliśmy zwłaszcza walory Lachowskiego, ale on tego dnia był jeszcze lepszy niż przypuszczaliśmy. Na szczęście, to jest tylko jeden mecz, przed nami kolejne 16 w tej rundzie. Możemy jeszcze bardzo dużo zyskać.
Sobotni rywal Zawiszy dość pozytywnie rozpoczął sezon. Z Żagania wywiózł bramkowy (2:2) remis. - Ten wynik daje nam dużo do myślenia - mówi szkoleniowiec. - Spodziewam się, że to my będziemy nadawali ton grze. Ale w ataku pozycyjnym musimy być bardzo ostrożni, żeby po stracie piłki nie nadziać się na kontry. Górnik ma kilku szybkich zawodników, spodziewamy się zatem, że moim zawodnikom przyjdzie się z nimi ścigać.
Na pytanie "Pomorskiej" czy skład na Górnika będzie wypadkową tego, w którym zawiszanie walczyli w Sosnowcu a później w Grudziądzu, Murawski odpowiedział dyplomatycznie: - Gdzieś w głowie mam już skład, ale parę znaków zapytania pozostało. Przede wszystkim ustawienie linii obronnej.
Dziennikarze pytali trenera, czy w wyjściowej jedenastce znajdzie się środkowy obrońca Błażej Jankowski, pozyskany w czwartek przez klub. Zawiszanie mają bowiem problem w tej formacji. Na uraz narzeka etatowy zawodnik Marcin Łukaszewski, a w Grudziądzu kontuzji doznał Paweł Ettinger. - Rozważam takie rozwiązanie - mówił trener Murawski. - Błażej ma jednak zaległości treningowe. Ćwiczył, owszem, indywidualnie, lecz brakuje mu rytmu meczowego. Miał ostry trening w czwartek, przyjrzę mu się jeszcze podczas piątkowych zajęć i podejmiemy wspólnie decyzje.
Kasy stoją otworem
Włodarze bydgoskiego klubu jeszcze raz zaapelowali do kibiców wybierających się na mecz, aby wcześniej dokonali zakupu biletów. Ustawa o bezpieczeństwie imprez masowych nakłada na organizatora obowiązek sprzedaży biletów po uprzednim wylegitymowaniu się dowodem tożsamości. W klubowym systemie informatycznym muszą znaleźć się: imię, nazwisko i PESEL. Dotyczy to osób dorosłych, jak też młodzieży i dzieci.
Aby zatem uniknąć oczekiwania w kolejce i związanych z tym emocji, dziś kasy czynne będą już od godz. 15.
Przypominamy: początek meczu o godz. 19.46.