MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zawisza Bydgoszcz zainaugurował sezon u siebie. Było emocjonująco i nerwowo. Zdjęcia kibice + mecz

Dariusz Knopik
Zawisza Bydgoszcz pokonał Vinetę Wolin w pierwszym meczu nowego sezonu rozgrywanego na stadionie przy ul. Gdańskiej. Kibice byli zadowoleni
Zawisza Bydgoszcz pokonał Vinetę Wolin w pierwszym meczu nowego sezonu rozgrywanego na stadionie przy ul. Gdańskiej. Kibice byli zadowoleni Arkadiusz Wojtasiewicz
W 2. kolejce Betclic 3. Ligi piłki nożnej Zawisza Bydgoszcz podejmował Vinetę Wolin. Na inaugurację bydgoszczanie w Niechorzu zremisowali bezbramkowo z Wybrzeżem Rewalskim Rewal, a wolinianie ulegli Polonii Środa Wielkopolska 1:2.

Zawisza Bydgoszcz - Vineta Wolin 1:0 (1:0)

Bramka: Krystian Sanocki (24)

Zawisza: Sobolewski - Nowak, Golak, Urbański, Sławek, Młynarczyk, Kona, Sanocki (75. Rak), Rugowski (79. Horvath), Skórecki (90. Chachuła), Bojas (75. Leonowicz).

Zawiszanie inauguracyjny mecz na swoim stadionie zaczęli z animuszem. Zdominowali rywala i przenieśli grę na jego połowę. Efektem były stałe fragmenty gry. Niestety, nie udało się poważniej zagrozić bramce Vinety.

W kolejnych minutach gra się wyrównała. Gospodarze musieli sobie radzić z coraz odważniej grającymi piłkarzami z Wolina.

Po 20 minutach sytuacja znowu się zmieniła. Tym razem niebiesko-czarni zdołali udokumentować lepszą grę golem. W pole karne z piłką wpadł Jakub Bojas, ale został przewrócony. Sędzia nie przerwał gry. Futbolówkę przejął Krystian Sanocki, zwiódł obrońcę i posłał płaski strzał przy słupku, który zaskoczył bramkarza Vinety.

Po zdobyciu bramki bydgoszczanie niepotrzebnie oddali pola rywalom. Ci skorzystali z okazji i grali odważniej, ale nie potrafili poważniej zagrozić bramce Zawiszy.

Po przerwie obraz gry nie zmienił się. Tempo było rwane. Niebiesko-czarni nie potrafili zdominować rywala. Tylko fragmentami mecz toczył się pod ich dyktando. Mieli swoje okazje, ale zabrakło im skuteczności pod bramką rywali.

- Momentami gra mi się podobała, ale było za dużo przestojów, które nie powinny się nam przytrafiać - powiedział Adrian Stawski, trener Zawiszy. - Musimy dążyć do zdobycia kolejnych bramek, by grało się nam spokojniej. Ciągle nie jest to taka dynamika jakiej bym oczekiwał, ale według profesora Zbigniewa Jastrzębskiego, z którym współpracujemy, po ośmiu tygodniach pracy zespół wejdzie na maksymalny pułap. Dziś wystarczył jeden gol do zwycięstwa, ale w innych meczach może być inaczej, dlatego trzeba mecze wybiegać - dodał szkoleniowiec.

W następnej kolejce Zawisza zagra na wyjeździe z Kotwicą Kórnik.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polska wygrywa na inaugurację

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska