https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zbigniew Boniek: Spółka musi mieć jednego właściciela [cały wywiad]

Rozmawiał: TOMASZ MALINOWSKI, [email protected], tel. 52 326 31 95
fot. archiwum
Cały wywiad ze Zbigniewem Bońkiem, który przeczytać można było dziś tylko w papierowym wydaniu "Gazety Pomorskiej".

CZYTAJ E-WYDANIE "POMORSKIEJ"

CZYTAJ E-WYDANIE "POMORSKIEJ"

Nie możesz kupić papierowego wydania naszej gazety? Teraz możesz dowiedzieć się, co dzieje się w twoim regionie, kraju i świecie także czytając e-wydanie "Pomorskiej"! KLIKNIJ TUTAJ ABY DOWIEDZIEĆ SIĘ WIĘCEJ

- Jest pan rozczarowany wynikiem sportowym osiągniętym przez drużynę Zawiszy?
- Hm...! Wszyscy wiedzieliśmy, że drużyna ma walczyć o awans. Ale powiedzmy sobie szczerze - plasowała się, co najwyżej, w grupie przodującej rozgrywkom. Odniosłem takie wrażenie, że w rundzie rewanżowej zespół się głównie męczył. Świadectwem jest ledwie jedna wyjazdowa wygrana we Wrocławiu ze Ślęzą. Reasumując, ambicje sportowe może i były, lecz drużyna nie wyglądała na przygotowaną mentalnie i sportowo do walki o pierwszą ligę.

- Czwarte miejsce w sezonie 2009/10 zaskutkowało natychmiast: rozpoczęło się publiczne polowanie na czarownice. Udziałowiec - stowarzyszenie wypowiedziało rekomendację Piotrowi Burlikowskiemu, wiceprezesowi ds. sportowych, obarczając go największą winą. Padły także sugestie o rozstaniu się z trenerem Mariuszem Kurasem.
- Taka jest natura kibica. Ale powiem panu, że mnie takie zachowanie żenuje. Przyglądałem się poczynaniom zespołu i też swoje wiem.

- To prosimy podzielić się z Czytelnikami "Pomorskiej" tymi spostrzeżeniami.
- Czy słyszał ktoś o dwóch Górnikach Zabrze, Legiach, Widzewach...? A Bydgoszcz jest ewenementem - są dwa kluby Zawisza!. Spółka "Zawisza“ i Stowarzyszenie Piłkarskie "Zawisza“. I to jest dopiero problem. W takich okolicznościach tracono czas głównie na kłótnie, przepychanki, waśnie. Sam fakt rozstania się z Burlikowskim wiele mówi. Tak nie da się robić piłkę. Życie pokazuje, że dwóch właścicieli to żaden pomysł. Kompletny brak odpowiedzialności indywidualnej. Proszę sobie tylko przypomnieć ile razy obie strony szły na udry? Były problemy z wzajemną komunikacją, najprostszym spotkaniem się i rozmową. Taki mariaż nic dobrego nie jest w stanie przynieść.

- Dlatego coraz głośniej słychać o rozwiązaniu spółki...
- To byłby najgorszy scenariusz. Takie myślenie to krok wstecz. Jestem przekonany, że Bydgoszcz powinna mieć zespół w ekstraklasie. Pół roku przyglądam się działaniu klubu. Pomagałem mu nawet. Ale uważam, że popełniono błędy w prowadzeniu spółki. Za dużo było ośrodków zarządzania, a powinien być jeden. To jest spojrzenie człowieka, który ma bogate doświadczenie. Powtórzę jeszcze raz - piłkę trzeba robić w inny sposób.

- To proszę powiedzieć w jaki?
- Przede wszystkim spotkać się muszą udziałowcy. I to szybko. Najlepsze wyjście widzę takie: albo miasto bierze 3 proc od stowarzyszenia, albo na odwrót - stowarzyszenie przejmuje 97 proc. miasta i podpisuje z nim kontrakt na promocję. Najbardziej logiczne, dla mnie, jest to pierwsze rozwiązanie. Ale to nie jest warunek Bońka!

- Władze Stowarzyszenia Piłkarskiego Zawisza nie chcą o tym słyszeć?
- Dlaczego? Dlatego, że mając 3 proc. mogą kontrolować klub, jego logo. No i żeby czasami nie wyprowadzono klubu- drużyny np. do Kołobrzegu. Bzdura! Nikt tego by nie zrobił. Chce jeszcze raz przypomnieć: Zawisza to klub Bydgoszczy, a nie 300 kibiców, którzy akurat identyfikują się z drużyną! O przyszłość zatroszczyć się musi całe miasto, jego mieszkańcy.

- Widzi pan jeszcze dla siebie jakąś rolę?
- Moja rola jest dziś prawie żadna. Do porozumienia muszą dojść udziałowcy. Nie mam zamiaru tracić sił na spory wewnętrze. Działać trzeba szybko, ale rozważnie, żeby nie wylać dziecka z kąpielą. Spółka musi funkcjonować w zdrowym klimacie; musi być przede wszystkim jedno centrum zarzadzania. W perspektywie jestem w stanie pomóc. Mógłbym wejść do Rady Nadzorczej; pomóc merytorycznie, przedstawić ewentualnego inwestora. Niczego nie wykluczam.

Pomorska wie już więcej o sytuacji w Zawiszy. O tym czytaj w piątkowym wydaniu papierowym naszej gazety

Komentarze 39

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
gosc
W dniu 20.06.2010 o 21:43, TOMEK&& napisał:

Trzeba wyrzucić bandytów ze stowarzyszenia i stworzyć wszystko od nowa!.A SP niech gra w 4 lidze na wsiach.


W stowarzyszeniu powinni pozostac normalni kibice Zawiszy ,a z Stowarzyszenia nalezy wyeliminowac jego obecne kierownictwo,ktore w imie wlasnego interesu chce miec wplyw na funkcjonowanie klubu.Przeciez Ci Panowie chca miec zasadniczy wplyw na funkcjonowanie klub majac sladowy udzial w Spolce.Im predzej srodowisko pilkarskie Bydgoszczy to zrozumie tym tym szybciej nastapi poprawa atmosfery wokol Klubu,a za tym przyjda wyniki sportowe.Nikt rosadnych ludzi nie zainwestuje swoich srodkow z nieodpowiedzialnym udzialowcem.
T
TOMEK&&
Trzeba wyrzucić bandytów ze stowarzyszenia i stworzyć wszystko od nowa!.A SP niech gra w 4 lidze na wsiach.
G
Gość
Pan Boniek to powinien podac reke panu Burlikowskiemu. To tacy sami nieudacznicy od budowania pilki, Boniek pokazal swoje biznesowe i menadzerskie zdolnosci w Widzewie a Burlikowski w Zawiszy. I co to za bzdury ze musi byc w spolce 1 udzialowiec. Arsenal ma ze 3 albo 4 , West Ham 2 spolka moze miec 1000 udzialowcow i to nie powinno miec wplywy na jej funkcjonowanie. Zarzadzaniem spolki w imieniu udzialowcow powinna sie zajmowac grupa dyrektorow z prezesem na czele( a nie grupa nieudacznikow w postaci ...... Burlikowskiego).
~gość~
W dniu 18.06.2010 o 14:28, leo napisał:

dziwię się że tak nie lubi się kolesia który załatwił z miasta na Zawiszę 3 bańki, zrobił z tego wynik (42 pkt w 22 meczach, 40-16 w bramkach) i jeszcze odszedł by inni mogli spić smietankę (czyt. Burlik). Można go kochać lub nienawidzić, ale fakty są nieubłagane


Raczej nie odszedł tylko został wywalony. Myśli, że dzięki temu wszystkie gromy spadną na Burlika. Nie załatwił 3 milionów, tylko zmarnotrawił. Sam przy okazji skonsumowął ponad 100 tysięcy PLN pensji i dzięki temu ma obecnie dużo czasu na wypisywanie głupot pod ksywami np 'leo'.
G
Gość
burlik - miej odrobine honoru i odejdz! Lepiej grac normalnie w II lidze swoimi, niż jakimiś psuedograjkami za grubą kasę
l
leo
dziwię się że tak nie lubi się kolesia który załatwił z miasta na Zawiszę 3 bańki, zrobił z tego wynik (42 pkt w 22 meczach, 40-16 w bramkach) i jeszcze odszedł by inni mogli spić smietankę (czyt. Burlik). Można go kochać lub nienawidzić, ale fakty są nieubłagane
r
real
największe marntortrawstwo pieniędzy to posada Burlika i załatwionych przez niego kolesi. Nie ma to jak rozwalić klub w dwa miesiące od objęcia sterów
t
typ
To koniec KLUBU! Miasto nie umie zarządzać, przetrwonili 4 mln na kolesi i posadę prezesa i jego sekretarki. Teraz to przy najbliższej okazji ogłoszą plajtę. A my zaczniemy od V ligi.
G
Giorgio
W dniu 17.06.2010 o 15:37, Piotr napisał:

Pan Zbigniew Boniek wie co mówi. Jeżeli miało by np dziś dojść do przejęcia udziałów to wiadomo że lepiej rozmawiało by się z jednym właścicielem a więc Miastem lub Stowarzyszeniem. Trudniej mogło by być z dwoma właścicielami Miastem i Stowarzyszeniem bo komuś na samym końcu mogło by coś inneg w głowie zaświtać. Pan Boniek jest w tej komfortowej sytuacji że może ale nie musi.


Panie Piotr jakby pan logicznie pomyślał to by pan widział że Boniek to typowy hosztapler bo jak można od pół roku co chwilę zmieniać opcje i warunki.Wniosek jest jeden Boniek ma interes taki wyeliminować stowarzyszenie a potem miasto a społkę przejąć i szybciutko sprzedać z zyskiem czyli wyprowadzić drużynę z Bydgoszczy.Nie trzeba być biznensmenem z zachodu żeby przejrzeć taką gre Bońka a zwykłym logicznie myślącym człowiekiem.Popisuje pan się wyjątkową naiwnością w Bońka.Ten człowiek wielokrotnie pokazał że bez interesu dla siebie nie zrobi nic!To smutne że od 12lat nie ma w Bydgoszczy ludzi z pomysłem na Zawiszę tylko pojawiają się różne Paluchy,Nowaki czy Hydrobudowy a teraz Boniek a my jak piłki na poziomie 1ligii jak nie ma tak nie ma!Najgorsze jest to że teraz miasto z publicznymi pieniędzmi doprowadziło do takiej sytuacji poprzez swoją nieudolność!Więcej logiki a nie wiary w Bońka!
G
Gość
chyba każdy normalny właściciel zwolniłby Burlika. Jak był Pultyn zespół awansował z V do II ligi i się w niej utrzymał, jak był Gliński był na czele lub w czubie II ligi (czy się go lubi czy też nie takie są fakty), a jak był Burlik to mimo iż dysponował znacznie większą kasą niż dwaj poprzednicy to spieprzył wszystko na co pracowano przez cały sezon. Różnica między nim, a dwoma poprzednikami jest taka, że pan Bogdan, czy Glinski nie wchodzili w żadne układy z pseudo menagerami, a ten wydoił Zawiszę z kupy siana. W każdej normalnej instytucji byłby wywalony w trybie natychmiastowym!! Proponuję by następnym razem sam Boniek wziął się za sprawy sportowe skoro ma o nich takie pojęcie - bo jak do tej pory to się tylko wymądrza, a efektów brakuje. Przykładem jest jego kariera trenerska gdzie jest więcej porażek niż sukcesów. A przypomnę że już raz Boniek rządził Zawiszą (za pośrednictwem brata Romana) i wtedy Zawisza się kompletnie rozsypał bo drużynę wycofano z ligi.
p
ph24
Niektóre wypowiedzi naprawdę mnie bawią. Mówicie o Panu Bońku jak o zbawcy, a on co chwilę zdanie zmienia i ferment sieje. Jest wyedukowany na zachodnim kapitalizmie i dlatego te gierki wprowadza, żeby najwięcej ugrać, bo wie, że marka ZAWISZA sama w sobie jest największa wartością. Jak myślicie, że jest on takim filantropem, to bardzo się mylicie, po mimo, że sypnął trochę groszem. Obyśmy się nie spotkali za jakiś czas na forum w sytuacji z jaka zostawił miasto właściciel Hydrobudowy, który też nie był filantropem i na kontrakcie z miastem zyskał znacznie więcej niż wydał na sezon w mariaż w bydgoskąa piłkę
G
Gość
W najmniej komfortowej pozycji jest nasz kochany prezydent. Zabrał się za budowanie profesjonalnej piłki, a tu taka klapa przed samymi wyborami...znowu mu coś nie wyszło... ale profesjonalistę - Glińskiego klepał po plecach do samego końca. Na koniec podziękował mu za zbudowanie trwałych fundamentów funkcjonowania spółki na wiele lat... a tu taka kompromitacja...
P
Piotr
Pan Zbigniew Boniek wie co mówi. Jeżeli miało by np dziś dojść do przejęcia udziałów to wiadomo że lepiej rozmawiało by się z jednym właścicielem a więc Miastem lub Stowarzyszeniem. Trudniej mogło by być z dwoma właścicielami Miastem i Stowarzyszeniem bo komuś na samym końcu mogło by coś inneg w głowie zaświtać. Pan Boniek jest w tej komfortowej sytuacji że może ale nie musi.
A
Atos
A niech zrobią jak chce Boniek i niech będzie jeden właściciel.Niech SP przekaże miastu te 3% i po kłopocie.Jeżeli SP ma lepszy pomysł to nich sami sobie żądzą
Z
Zsd
Mam pytanie -na czyje polecenie,lub przez kogo został zwolniony Burlikowski?
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska