- Plony były w tej kampanii dobre - mówi Aleksander Decowski, dyrektor biura Okręgowego Związku Plantatorów Buraka Cukrowego w Bydgoszczy. - Średnio było to około 70 ton w cukrowni Nakło i około 63 tony w Kruszwicy.
Do świąt dobre warunki
Decowski dodaje, że polaryzacja też była korzystna - średnio to ok. 17 proc. - Do świąt Bożego Narodzenia pogoda była korzystna dla korzeni - twierdzi dyrektor. - Potem było gorzej, bo chwycił mróz, a następnie była odwilż. To wpłynęło na pogorszenie jakości surowca.
Przeczytaj też: Najwięcej zbóż sprzedajemy do Niemiec. Wzrósł eksport produktów rolno-spożywczych
- Moje buraki pojechały do cukrowni w Nakle jako jedne z pierwszych, już we wrześniu - twierdzi Jerzy Wzorek, plantator z Witoldowa (gm. Koronowo). Buraki uprawiał na pięciu hektarach. Twierdzi, że nie może narzekać na plon. - Było około 65 ton z hektara - mówi gospodarz z Witoldowa. - Mogło być ich więcej, gdyby zbiór odbył się chociaż miesiąc później, no ale ktoś musi być pierwszy. Polaryzacja też była niezła - 17,4 proc.
Więcej korzeni
Według Głównego Urzędu Statystycznego zbiory buraków cukrowych szacuje się na około 11,5 mln t (to wynikowy szacunek produkcji), tj. o 2,7 proc. więcej od ubiegłorocznych i o 7,4 proc. więcej od średnich zbiorów z lat 2006-2010.
I tylko ceny martwią rolników - plantatorów. Bo cukier w sklepach jest coraz tańszy - nawet poniżej 1,70 zł za kilogram. A to zawsze przekłada się na ceny surowca.
Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców