Powierzchnia, na jakiej rolnicy uprawiali rzepak w sezonie 2020/2021 wyniosła ok. miliona hektarów. - Zbiór rzepaku szacujemy na mniej więcej 3,2 mln ton - mówi Juliusz Młodecki i dodaje, że nie są to największe zbiory, jakie notowano w Polsce, wyższe były np. w roku 2014.
Zbiory rzepaku w Polsce - podsumowanie sezonu 2020/2021
- Jest pewne rozczarowanie rolników, gdyż oczekiwali więcej niż zwykle, a to dlatego, że plantacje zapowiadały się dobrze. Potwierdziła się stara prawda, że trzeba być bardzo ostrożnym w szacowaniu potencjalnych plonów, dopóki mówiąc kolokwialnie, kombajn nie wjedzie w pole - dodaje szef zrzeszenia rzepakowego.
To też może Cię zainteresować
Przypomina, że powodem zmniejszenia plonów były upały na przełomie czerwca i lipca, zwłaszcza na słabszych ziemiach rzepak zasechł, a masa tysiąca nasion ostatecznie była mniejsza od oczekiwanej.
- W tym roku nie ma problemu z jakością, to jest istotne, bo ostatnie 2 lata mieliśmy problem z poziomem zaolejenia, było poniżej 40%, czyli tej bazy, do której są kontrakty terminowe odnoszone.
To też może Cię zainteresować
Ceny rzepaku w Polsce są rekordowo wysokie, takie też utrzymują się w całej Europie. - Cena 3 tys. za tonę wydawała się abstrakcyjna - wspomina Juliusz Młodecki. Dziś jest bardzo realna, bo skupy już podawał stawki przekraczające 2950 zł/t.
Na polach rośnie już rzepak po kolejne zbiory. - Zainteresowanie siewem rzepaku było w sierpniu podobne do tego sprzed roku. Trudno o precyzyjne dane, ale myślę, że ten milion hektarów będzie utrzymany - uważa prezes KZPRiRB.
Juliusz Młodecki był prelegentem podczas Forum Rolniczego "Gazety Pomorskiej" 1 października 2021.
