Rondo w tym miejscu pozostaje na razie w sferze pobożnych życzeń kierowców. Jednak pojawiła się propozycja, aby przystąpić do zaprojektowania go.
- Pan radny Stanisław Wojtasiński wnioskował kiedyś o wybudowanie ronda, to cenny wniosek - mówi Grzegorz Stochliński. Jego zdaniem można pokusić się o wpisanie projektu ronda do tegorocznego budżetu. A wykonanie połączyć z remontem wiaduktu. Wtedy można byłoby wykonać kompleksową inwestycję.
Na "schetynówkę" nie mają szans
Przypomnijmy, że gmina na ten rok planowała właśnie wyremontowanie wiaduktu nad torami, czyli ulicy Mostowej. Inwestycja jest zapisana w tegorocznym budżecie i miała być dofinansowana w ramach Programu Budowy Dróg Lokalnych czyli "schetynówek". Remont miałby kosztować 1,2 mln zł, 360 tysięcy miała wynieść dotacja rządowa. Wiadomo, jednak, że gmina jej nie dostanie. Mogilno może wyremontować wiadukt w całości z własnych pieniędzy lub zrezygnować z inwestycji.
Pytany o ewentualną budowę ronda spinającego ulice Mostową, Dworcową i Hallera, burmistrz Leszek Duszyński odpowiada: - To ciekawy pomysł. Potrzeba na to środków, zastanowimy się czy nie przesunąć w czasie inwestycji (remontu wiaduktu - przyp. red.) i nie wykonać jej wspólnie z rondem.
Z "zachodniego" też chcieliby ronda
Z kolei mieszkańcy tzw. osiedla zachodniego chcieliby jeszcze jednego ronda - po drugiej stronie wiaduktu.
- Z ulicy Kilińskiego nie sposób się w godzinach szczytu wydostać - mówi Przemysław Majcherkiewicz. Mieszkańcy osiedla nie mogą wyjechać z drogi podporządkowanej na wiadukt, w stronę centrum miasta.
Regiomoto.pl - wszystko o motoryzacjiCzytaj e-wydanie »