- TKH nie wywalczył miejsca w silniejszej grupie. Co dalej?
- Realnie patrząc na sytuację, to nie mamy co liczyć na przejście GKS Tychy czy Cracovii, a istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że na jedną z tych drużyn trafimy w rundzie play-off. Mamy też świadomość, że najbliższe spotkania na Tor-Torze będą odbywać się przy praktycznie pustych trybunach, co może przynieść straty rzędu 15 tys. zł. Na pewno podejmiemy zdecydowane działania w celu poszukania oszczędności. W tym sezonie nakłady na zespół były większe, niż w poprzednim, co wiąże się z przygotowaniami na Słowacji (koszt - 50 tys. zł), odnową biologiczną, kosztami rehabilitacji itp. Mogę zapewnić, że źródłem oszczędności nie będą wypłaty, ani premie zawodników. Uważam, że jako działacze przegraliśmy, bo zrobiliśmy bardzo dużo, pozyskując nowych sponsorów i stwarzając graczom jak najlepsze warunki, a rezultatu sportowego nie ma. Z drugiej strony to powinno nas jeszcze bardziej zmobilizować do pracy, żeby wreszcie coś z tym klubem osiągnąć.
- Jaki będzie los trenera?
- Trudno mi w tej chwili powiedzieć. Przed sezonem zakładaliśmy walkę o szóstkę i nie udało się tego zrealizować. Pan Pysz nie może teraz argumentować, że zespół był za słaby personalnie. Jest to doświadczony trener i wiedział jakimi zawodnikami dysponuje oraz kogo ściąga do zespołu. W tej chwili nie jestem w stanie udzielić jeszcze konkretnej odpowiedzi.
- Obcokrajowcy zostają?
- Tutaj są różne koncepcje. Doszły do mnie informacje, że niektórzy z nich mogą chcieć rozwiązać z nami kontrakty. Jestem umówiony na rozmowę z menedżerem i to pewnie wiele wyjaśni w tej kwestii. Na razie chcielibyśmy włączyć do zespołu kilku juniorów, którzy w tych pozostałych spotkaniach mogliby nabierać doświadczenia. Mówię tutaj o dwóch, trzech zawodnikach, ponieważ w przypadku reszty ta różnica w umiejętnościach jest jeszcze zbyt duża. Staramy się już po prostu myśleć już o przyszłym sezonie.
- Przed nowym sezonem będzie ten sam problem z pozyskaniem nowych, wartościowych zawodników. Tylko większe pieniądze są w stanie przyciągnąć graczy z południa, a i tak nie będzie gwarancji, że sprawdzą się w zespole.
- Chcemy poszukać krajowych zawodników, którzy nie przyjdą tutaj tylko po to, żeby odcinać kupony. To mogą być gracze z mniejszym doświadczeniem, ale tacy, którzy będą się chcieli pokazać i coś osiągnąć. Obecnie dysponujemy trzonem, który stanowi czternastu własnych zawodników, licząc Mariusza Jastrzębskiego, który podpisał trzyletnią umowę. Naszym zadaniem jest stworzenie jeszcze jednego ataku na miarę tego z Bomastkiem i Dołęgą. Nie ukrywam, że przyszłe rozgrywki też mogą być dla nas trudne. Dopiero za trzy, cztery lata możemy się spodziewać kolejnej fali wychowanków, którzy zwiększą konkurencję w zespole.
- Jak wygląda sytuacja finansowa klubu?
- Jest na pewno lepsza, niż w ubiegłym sezonie. Od kiedy pojawiłem się w klubie płacimy wszystko - ZUS, VAT i PIT-4. Mamy pewne zaległości jeżeli chodzi o rozliczenia z miastem. Jest też jedna zaległość w stosunku do Urzędu Skarbowego, ale spłacamy ją, gdyż wcześniej zawarliśmy ugodę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Andrzej z "Sanatorium" prosi o pieniądze! "Państwo nie pomaga"
- Szpak przekroczył granicę? Rozgogolił się dla matek i złożył intymne życzenia
- Dzieci Dominiki Kulczyk i Jana Lubomirskiego brylują na gali milionerów [ZDJĘCIA]
- Cichopek na evencie TVP. Projektant wspomina o złej modowej passie. Jest tragicznie?