CERRAD CZARNI RADOM - CHEMIK BYDGOSZCZ 3:1 (23:25, 25:23, 25:14, 25:21)
Cerrad Czarni: Pajenk, Ostrowski, Giger, Żaliński, Wasilewski, Vinćić, Filip, Ruciak, Rybicki, Huber, Żygałow, Fornal, Kwasowski.
Chemik: Lipiński, Margarido, Kavacević, Gryc, Szlacha, Siwicki, Filipiak, Kowalski, Akala, Lesiuk, Sieńsko, Bobrowski, Morozau, Karakuła, Cieślik, Witek.
Po 17 kolejkach, Cerrad Czarni zajmują w tabeli ekstraklasy czwartą lokatę. Bydgoszczanie zajmują 12 lokatę!
Początek pierwszego seta był w miarę udany dla gospodarzy. Dobrze funkcjonowała zagrywka i blok radomian, ale to jedynie na poczatku. Czarni prowadzili 12:8, ale za chwilę po własnych błędach stracili niemal całą przewagę (14:13). Za chwilę przewaga ponownie urosła do stanu 18:15, ale kolejne punkty zdobyli goście i wyrównali (18:18). Radomianie grali falowo i o kolejne punkty nie było im łatwo. W końcówce tego seta, po mocnej zagrywce Bartłomieja Lipińskiego to Chemik wyszedł na prowadzenie 23:22. w kolejnej akcji nie trafił w boisko Żygałow i goście mieli piłkę setową. Cerrad Czarni obronili pierwsza piłkę setową. Chwilę później Michał Szalacha zaatakował, piłka odbiła się od bloku, wypadła poza boisko i to goście mogli cieszyć się z wygranego pierwszego seta.
Warto dodać, że w pierwszym secie radomianie zepsuli aż siedem zagrywek, przy trzech błędach gości.
II set
Skutecznie w ataku rozpoczęli drugi set radomscy siatkarze, prowadząc 6:2. Potem ten set przypominał ten pierwszy, gdy mnożyły się nieudane ataki gospodarzy i zrobiło się 10:9. Gdy wydawało się, że nasz zespół przełamał niemoc i zrobiło się 12:8, to powróciły "stare grzechy" i przeciwnik wrócił do gry 12:11. Kolejny fragment spotkania należał do Maksima Żygałowa (16:12). Po punktach Fornala i Żalińskiego przewaga urosła do pięciu punktów (19:14). Zbyt dużo nerwowości było w poczynaniach Czarnych i zrobiło się 23:22. Za chwilę bydgoszczanie obronili piłkę setową, ale po błędzie w zagrywce to Cerrad Czarni cieszyli się z wyrównania.
III set
Również trzeci set Cerrad Czarni zaczęli bardzo dobrze, z dużym animuszem w ataku (5:1). Bardzo szybko zrobiło się 10:3 i musiał reagować trener gości, Jakub Bednaruk. Radomski zespół szedł jak burza, ale tylko przez chwilę. Od stanu 13:4 coś się zacięło i to rywale zdobyli serię pięciu punktów. Po atakach Wojciecha Żalińskiego i Michała Filipa drużyna wróciła na dobre tory. Zespół zaczął grać niemal bezbłędnie. To był wręcz fenomenalny set w wykonaniu "Wojskowych", którzy rozgromili rywala.
IV SET
Od stanu 4:1, bardzo dobrze czwarty set zaczęli gracze Cerradu Czarnych. Rywale jednak nie poddawali się i też zbierali punkty. Nie pozwalali odskoczyć Czarnym. Trwała zacięta walka "punkt za punkt" i z obu stron było sporo błędów. Emocje rosły z każdą sekundą. Zapachniało tie breakiem, gdy goście wyszli na prowadzenie 21:20, ale kolejne cztery punkty zdobyli Cerrad Czarni i w efekcie zainkasowali bardzo ważne punkty.
Najlepszym zawodnikiem meczu został Dejan Vincić.
Wkrótce zdjęcia i wideo z meczu
POLECAMY RÓWNIEŻ: