Przedstawiciele włoskich firm Bra Servizi Gruppo Piumatti i Ecofar odwiedzili powiaty mogileński i gnieźnieński na początku września. Obie firmy zajmują się zbieraniem, przetwarzaniem i utylizacją odpadów. Przypomnijmy, że przyjechali szukać terenów pod inwestycje. Włodarze gmin zostali poproszeni o wskazanie czy u nich są działki, na których mogliby rozpocząć działalność Włosi. Zainteresowany współpracą jest wójt Zbysław Woźniakowski. Wskazał teren, na którym mogłaby powstać sortownia odpadów.
Pod nowy zakład potrzeba około 30 hektarów ziemi. Urząd gminy wskazuje działki przy drodze krajowej nr 25, od wyjazdu z Jezior Wielkich w kierunku Strzelna. Jak zapewniał włodarz ten teren będzie można odrolnić.
Kilka tygodni temu miały się odbyć kolejne rozmowy z potencjalnymi inwestorami. Okazuje się jednak, że na razie odbyła się tylko jedna wizyta. Wójt Zbysław Woźniakowski przyznaje, że do zaplanowanego na koniec września spotkanie nie doszło. Nie było też rozmów później. Jak mówi najpierw Włosi nie mogli się zjawić u nas.
- Później nie chciałem, aby odbyło się spotkanie przed wyborami. Nie chciałem podejmować decyzji przed głosowaniem- mówi Zbysław Woźniakowski.
Już wiadomo, że po wyborach w gminie wójt się nie zmieni. Zbysław Woźniakowski nadal jest zainteresowany współpracą z zagranicznymi firmami. Doprowadzenie do utworzenia zakładu, który ma dać miejsca pracy i wpływy z podatków, to zadanie na rozpoczynającą się kadencję.
Trzeba przekonać radę do tej inwestycji
Zbysław Woźniakowski musi teraz przekonać jeszcze radnych do tego, że warto postawić na współpracę z Włochami.
Czy mu się to uda? W radzie tej kadencji może się okazać, że wójt ma silną opozycję. Większość, czyli 6 głosów mają radni wybrani z listy PiS. Tylko jeden głos mniej ma PO. SLD i PSL (z którym do wyborów szedł Woźniakowski), mają po dwóch radnych.