W akcji biorą udział wolontariusze z całej Europy. W sierpniu wypłynęli z Oświęcimia i chcą dopłynąć aż do Gdańska. Po co? Żeby przywrócić Wisłę Polakom.
- Ta rzeka jest jak nieodkryty skarb, prawie jak Amazonka - mówi przywódca ekspedycji.
Uczestnicy wyprawy chcą zmienić sposób myślenia o Wiśle - pokazać, że jest ona źródłem naszej kultury i historii. Próbują też zbadać dno rzeki i zwrócić naszą uwagę na problem zanieczyszczenia środowiska. Przede wszystkim jednak - chcą przeżyć wspaniałą przygodę.
- Codziennie coś nas pozytywnie zaskakuje, ale zdarzają się też problemy - mówi Ania Stowińska, która płynie w ekspedycji od Warszawy.
Odpoczynek w Toruniu był udany. Uczestnicy ruszyli na Stare Miasto, gdzie szukali pierników i gwiazd, a Marek Kamiński opowiedział toruńskim licealistom o przygodach na biegunie. A w niedzielę rano wszyscy wyciągnęli kajaki i ruszyli w stronę Gdańska.