Sporą niespodzianką jest pierwsza w sezonie porażka Zdroju na własnym boisku. Rozpoczęło się po myśli gospodarzy, jednak później skuteczniejsi byli przyjezdni ze Złotnik Kujawskich, którym w wygranej nie przeszkodziła gra od 40 min. w osłabieniu. Gospodarze wiosną spisują się poniżej oczekiwań. Nie najlepiej jest ze skutecznością, bardzo wiele błędów popełnia defensywa czego potwierdzeniem jest jedenaście goli straconych wiosną.
Czwartą wygraną wiosną odniosła Mień. Wszystkie gole dla gospodarzy padły w ostatnich 20. minutach, głównie za sprawą przeżywającego renesans formy Rafała Lisoty, który klasycznego hatt-tricka skompletował w 11 minut. W czterech meczach wiosny grający od tej rundy w lipnowskich barwach doświadczony napastnik zdobył już 8 goli.
Mień - Goplania 4:2 (0:0)
Bramki: Lisota 3 (77, 84, 88), M. Mielczarek (70) - Paczkowski (57), Jędrzejczak (86, wolny).
Zdrój - Piast 2:4 (2:3)
Bramki: Majchrzak (10), Witucki (28) - M. Skonieczka 2 (15, karny, 65), Zalewski (12, wolny), Kośka (35);