Aspirant sztabowy Grzegorz Hemmerling z Gromadna był strażakiem jednostki ratowniczo-gaśniczej Państwowej Straży Pożarnej w Szubinie i - od zawsze - strażakiem ochotnikiem. Od wielu lat był komendantem gminnym OSP w Kcyni. W sierpniu 2010 roku witaliśmy Go, gdy po trzech tygodniach gaszenia torfowisk pod Riazaniem, 250 km za Moskwą, 2 tysiące kilometrów od domu, wracał z druhem Jackiem Lewczyńskim do macierzystej jednostki. Poza nimi było tam na pożarze tylko kilku strażaków z Polski. Oni też gasili pożary w roku 2001 w Czechach, w 2008 byli na ćwiczeniach strażackich w Finlandii.
Więcej wiadomości z Nakła i okolic na www.pomorska.pl/naklo
Potem druhów Grzegorza i Jacka koledzy zgłaszali wielokrotnie do naszego plebiscytu „Strażak Roku”. Wiele razy rozmawialiśmy z Nim. Był skromny w swych opowieściach o pracy, o niesieniu pomocy innym, bo to przecież tylko służba. - Od tego jesteśmy - mawiał.
Teraz przyjdzie nam pożegnać druha Grzegorza Hemmerlinga. Z chorobą zmagał się przez kilkanaście długich miesięcy. Zmarł w minioną sobotę. Odszedł na wieczną wachtę.
Msza żałobna odbędzie się w środę o godzinie 14 w kościele parafialnym pw. św. Jana Nepomucena w Sipiorach. Żegnaj, druhu Grzegorzu...
Zobacz:
Pogoda na środę, 28.09.2016
wideo: TVN Meteo Active/x-news