Zenon Różycki, przyznał, że kluczowym momentem podjęcia przez niego decyzji o starcie w wyborach samorządowych na prezydenta Grudziądza, była deklaracja obecnego włodarza Roberta Malinowskiego, że nie będzie już ubiegał się o reelekcję. - Dobrze mi się współpracowało z prezydentem Malinowskim. Cenię to, że pozwolił mi w kreatywny sposób zarządzać zasobami komunalnymi - podsumowuje Zenon Różycki.
Zenon Różycki, zapytany o to, czy zauważa, że już na „starcie” jest w bardziej uprzywilejowanej sytuacji niż inni kandydaci ponieważ jako prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Nieruchomościami, realizuje wiele przedsięwzięć (np. spływ kajakowy Trynką czy Strefa Kibica), które mogą być postrzegane już jako kampania polityczna odpowiadał: - Zdaję sobie z tego sprawę, że tak może być. Jednak, gdy prezydenci miast ubiegają się o reelekcję to także w czasie kampanii pełnią swoje obowiązki i zadania. Zawsze pozostaje dylemat i trzeba to wypośrodkować - argumentował Zenon Różycki.
CZYTAJ TEŻ:Zenon Różycki, prezes MPGN-u kandydatem na prezydenta Grudziądza
Prezes MPGN-u podkreślał, że przez ostatnie lata zawsze był aktywny: - Nie zamierzam z tej aktywności i kreatywności rezygnować, a wręcz przeciwnie chcę być jeszcze skuteczniejszy w działaniach. I dodał: - Gdy oficjalnie rozpocznie się kampania, jestem w stanie wziąć urlop bezpłatny.