Do komisariatu policji w Lubiczu zgłosił się 30-latek, który poinformował o kradzieży swojego auta. Mieszkaniec gminy Obrowo tłumaczył, że dzień wcześniej był zmuszony pozostawić osobowego peugeota 307 na leśnym trakcie w okolicach Osieka nad Wisłą, ponieważ przebił w nim oponę. Kiedy powrócił w to miejsce z kołem zapasowym, samochodu już nie było. Straty za skradzione auto zostały wycenione na kilka tysięcy złotych.
>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<
Dzięki zebranym informacjom policjantów okazało się jednak, że zgłaszający nie mówił prawdy. 30-latek pożyczył auto swojemu znajomemu, który wyjechał nim do Holandii. Mężczyzna chciał w ten sposób uzyskać pieniądze z ubezpieczenia samochodu. Za zawiadomienie organów ścigania o przestępstwie, którego nie było i próbę wyłudzenia odszkodowania może mu grozić do 5 lat więzienia.
Ragnar, Zara i Marietta. Najoryginalniejsze imiona polskich dzieci
Pogoda na dzień (03.11.2017) | KUJAWSKO-POMORSKIE
Źródło: TVN Meteo/x-news