Na rynkach i w sklepach cena ziemniaków osiągnęła już nawet 1,80 zł za kilogram, a przeciętnie kosztują 1,60 zł/kg. Tymczasem jeszcze w grudniu kosztowały dwa razy mniej, bo 80 gr/kg.
- Tak drogo nie było od wielu lat. Do tego są kiepskiej jakości, z chorobowymi, brązowymi plamami i znaczną część trzeba wyrzucić - denerwuje się Jolanta Matczak, klientka rynku na pl. Barlickiego, której rodzina zjada codziennie co najmniej kilogram kartofli.
Rolnicy potwierdzają, że tak drogo nie było co najmniej od 10 lat, a ceny mogą jeszcze być wyższe.
- Lato było bardzo suche, a więc plony znacznie niższe niż zazwyczaj, a że podobny problem miała podobno cała Europa, to ceny błyskawicznie idą w górę. Ziemniaki prawdopodobnie jeszcze podrożeją, bo do następnych zbiorów jest jeszcze wiele miesięcy, a to ciągle podstawowy produkt bez którego większość ludzi nie wyobraża sobie obiadu - tłumaczy pan Tadeusz, rolnik spod Łasku, który kartofle przywozi na Dolny Rynek.
Alternatywą mogą być importowane ziemniaki. Na rynkach kosztują jednak od 5 do 7 zł za kilogram.