Ziemniaki słabsze. Słońce i brak deszczu miały wpływ na plon

Dlatego też Przedsiębiorstwo Przemysłu Ziemniaczanego „Trzemeszno” Sp. z o.o. kampanię rozpoczęło dopiero 18 sierpnia. Ale i tak odnotowano kilka przerw w dostawach surowca. Spółka skup planuje zakończyć w pierwszych dniach grudnia. 

Brak opadów nie służy

Po dotychczasowych dostawach, plony ziemniaków wynoszą 20-30 ton z hektara przy średniej zawartości skrobi 19,5 proc. W najlepszych latach wydajność u wielu producentów, jak np. Romana Lewandowskiego z Goryszewa, gmina Mogilno, przekraczała czterdzieści ton. Cieszy zaś wysoka zawartość skrobi w bulwach, mająca podstawowe znaczenie dla rolników i przedsiębiorstwa. 

- Na niższe plony wpłynęły złe warunki atmosferyczne, zwłaszcza brak regularnych opadów, a także ich niewłaściwy rozkład podczas wegetacji ziemniaków, mimo iż ochrona plantacji w większości przypadków była wykonana prawidłowo. Nasi producenci, a jest ich około 700, na korzystnych warunkach zaopatrywali się w środki ochrony roślin - ocenia Grzegorz Sobecki, prezes zarządu spółki. 

Będą dodatkowe dopłaty

Umowy kontraktacyjne, poza dostawą sadzeniaków i środków ochrony roślin, zawierają również dopłaty z tytułu dostaw surowca w listopadzie i grudniu. Będą one rekompensowały rolnikom dodatkowe koszty.

- Istotne znaczenie ma także fakt, że spółka, wzorem lat poprzednich, po zakończeniu kampanii przyzna dodatkowe dopłaty. Zagwarantują one rolnikom opłacalność produkcji - podkreśla prezes Grzegorz Sobecki.

Warto podkreślić, że „Trzemeszno” wobec wspierania producentów ziemniaków przemysłowych, nie ma problemu z pozyskaniem surowca i zawieraniem umów kontraktacyjnych. W 2016 r. przedsiębiorstwo z grodu Kilińskiego będzie kontynuowało dotychczasowe zasady współpracy z rolnikami. I jeszcze jedna dobra wiadomość: mimo mniejszej produkcji, na rynku nie zabraknie skrobi.