To niespodzianka, bo od wtorku zaczęło robić się ciepło i wydawało się, że wreszcie żużlowcy staną pod taśmą. Wciąż jednak problemy sprawiają nocne przymrozki. Z tego powodu trudno przygotować tor do ścigania. - Można się uprzeć, ale byłoby więcej z tego szkody niż pożytku - mówi menedżer Jacek Frątczak.
Nie wiemy jeszcze co z rewanżem, który zaplanowano na czwartek. Mało prawdopodobne, aby gotowy do ścigania był tor w Lesznie, ale w lepszym stanie jest ten w Rawiczu.
Kolejny sparing Get Well w planach to niedzielny mecz z Orłem Łódź. Dzień wcześniej na Motoarenie zaplanowano pierwszą rundę Speedway Best Pairs.