Przedsiębiorcy z hali "Kujawiak" skarżyli się, że z powodu remontu ulicy Świętokrzyskiej ich klienci nie mogą się do nich dostać. Tłumaczyli, że z tego powodu ponoszą straty. Najpierw z petycją udali się do prezydenta. Ten odesłał ich do starosty tłumacząc, że droga, na której odbywają się prace, należy do powiatu.
Starosta się dziwi
- Dziwię się podejściu do sprawy pana prezydenta. Remont ulicy Świętokrzyskiej trwa tak długo z powodu trudnych robót wodno-kanalizacyjnych, których inicjatorem było miasto, ponieważ to należy do jego zadań własnych. Sama wymiana nawierzchni, która jest naszym zadaniem trwałaby krócej, tak jak to się stało w przypadku sąsiedniej ulicy Wierzbińskiego - tłumaczy starosta Tadeusz Majewski.
Obiecał jednak szybką pomoc i słowa dotrzymał. Jego interwencja doprowadziła do wykonania przejścia, którym klienci "Kujawiaka" mogą dotrzeć do stoisk handlowych.
- Interwencja pana starosty w całości zadowoliła społeczność kupiecką z Hali Kujawiak oraz mieszkańców ulicy Świętokrzyskiej - twierdzi Tadeusz Dankowski, prezes zarządu Przedsiębiorstwa Handlowo-Usługowego "Kujawiak".
Prezydent opowiada bajki
Skontaktowaliśmy się z prezydentem Ryszardem Brejzą. Był zdziwiony słowami starosty. Po raz kolejny w krótkim czasie sięgnął po "utkaną na prędce" przypowieść o piaskownicy.
- Zaistniała sytuacja przypomina Jasia bawiącego się w piaskownicy, który zniszczył sklepik Małgosi. Kiedy dziewczynka podniosła krzyk i protest, Jaś postanowił jej go odbudować, ale za winnego zburzenia budowli wskazał swojego kolegę. Wielkodusznie jednak podkreślał fakt wspaniałego swojego gestu pomocy dziewczynce - mówi prezydent.
Dla wyjaśnienia: Jasiem w tej przypowieści jest starosta, Małgosią - kupcy, a kolegą - prezydent.
***
Na początku chciałem zaapelować do obu panów, by zakopali wreszcie topór wojenny. Potem zamierzałem zachęcić ich do tego, by wzorem chojnickich polityków spotkali się w ringu i siłą mięśni rozstrzygnęli spór. Doszedłem jednak do wniosku, że lepiej dla mieszkańców będzie, jeśli obaj pozostaną w stanie zimnej wojny. Dzięki temu, tak jak w przypadku ulicy Świętokrzyskiej, petycje inowrocławian będą realizowane od ręki.