- Było jak zwykle pięknie, tylko mało zimowo. Dominowała późnojesienna aura i temperatury zdecydowanie dodatnie - podkreślali wszyscy wodniacy, a było ich 185 z całej Polski, w tym kilkuosobowa reprezentacja Niemiec (Berlin).
Wśród kajakarzy był także Aleksander Doba z Polic, najsłynniejszy kajakarz - podróżnik na świecie, który trzykrotny samotnie przepłynął Atlantyk. Wodniakom jak zwykle towarzyszył reporter "Gazety Pomorskiej", pełniący rolę głównego pilota spływu. Nad całą imprezę komendę trzymał Grzegorz Rajewski, bydgoski kajakarz.
Cztery wywrotki na zimowym spływie Brdą [zobacz zdjęcia i wideo]
Spływ rozpoczął się w piątek pod zaporą w Mylofie (powiat chojnicki). Podzielony był na trzy etapy - dwa borowiackie (20 i 27 km) oraz ostatni bydgoski (11 km). Nie obyło się bez wywrotek, ale zawsze w pobliżu znajdował się doświadczony instruktor lub ratownik, by szybko podjąć rozbitka na stały ląd i pomóc mu dojść do siebie.
Bazą wodniaków był zajazd w Fojutowie (powiat tucholski), gdzie znajduje się m.in. słynny akwedukt (most wodny na skrzyżowaniu Wielkiego Kanału Brdy i Czerskiej Strugi).
Zimowy spływ. Z zimnym nurtem Brdy [zdjęcia]
Organizatorem imprezy był bydgoski oddział PGE Energia Ciepła.
