Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cztery wywrotki na zimowym spływie Brdą [zobacz zdjęcia i wideo]

Marek Weckwerth [email protected] tel. 52 3263 184
Uczestnicy 44. Międzynarodowego Zimowego Spływu Kajakowego Energetyków ochoczo ruszają z nurtem Brdy
Uczestnicy 44. Międzynarodowego Zimowego Spływu Kajakowego Energetyków ochoczo ruszają z nurtem Brdy fot. Marek Weckwerth
- Marku, powiedz proszę do kamery, czy wy aby jesteście, wiesz, całkiem zdrowi na umyśle - prosi Mariusz Sidorkiewicz, reporter TVN, który na żywo przekazuje wrażenia ze spływu Brdą.

Zimowy spływ Brdą

Pytanie zasadne, gdy widzi się ponad 70 kajakarzy przestępujących niecierpliwie z nogi na nogę, w oczekiwaniu na pozwolenie pilota spływu (czyli niżej podpisanego dziennikarza "Pomorskiej", instruktora kajakarstwa) do zejścia na wodę. Mróz szczypie w nosy, a z nurtem rzeki spływa coraz większa kra...

Wynalazek Eskimosów
- Kajak to wynalazek Eskimosów. To sprzęt doskonale nadający się do zimowego pływania. Kultywujemy więc najlepsze wodniackie tradycje - odpowiadam reporterowi TVN. Grzegorz Rajewski, komandor naszej imprezy, dodaje że w tak niskiej temperaturze jest tylko jeden problem: kajaki i wiosła pokrywają się grubą i ciężką warstwą lodu i co chwilę trzeba ją obtłukiwać.

- A wywrotki. Zdarzają się? - dopytuje Sidorkiewicz. - Jak dotąd, były cztery i to drugiego dnia spływu, gdy temperatura spadła do minus 17 stopni Celsjusza - odpowiadam. - Ale osoby zażywające przymusowej kąpieli szybko zostały wyciągnięte na brzeg przez naszych ratowników i przebrały się w suchą odzież.

Widocznie przemawiała przeze mnie skromność, bo sam za pomocą ratowniczej rzutki wyłowiłem z lodowych objęć Brdy owych nieszczęśników. Ale - trzeba przyznać i postawę taką pochwalić - w pogotowiu czuwali inni uczestnicy spływu. Pomagali wydobyć przewrócone kajaki.

Zaczęło się w Mylofie
Wróćmy jednak na start. Nasza przygoda z zimową Brdą zaczęła się pod zaporą w Mylofie, gdzie uczestników witało kierownictwo PGE Zespołu Elektrociepłowni Bydgoszcz SA, czyli organizator spływu. Główny zaś ciężar organizacji spoczywał na barkach pełnej energii Anny Jaworskiej z ZEC Bydgoszcz.

W spływie uczestniczyło 7 klubów z Kujaw, Pomorza, Wielkopolski i z Berlina (Motor Kopenick), a także turyści indywidualni m.in. z Bydgoszczy, Torunia, Warszawy, Grudziądza, Trójmiasta, Brodnicy, Nowego Miasta Lubawskiego - w sumie 74 osoby.

W okowach lodu
Pierwszy etap miał 20 km. Dopływamy do mostu w Nadolnej Karczmie.
Najbardziej wymagający jest drugi, 27-kilometrowy etap do Rudzkiego Mostu.
Pechowe drzewo pojawia się krótko po starcie, bezwzględnie eliminują z powierzchni wody trzech ludzi z wiosłami. Najpierw przewraca się dwuosobowa kanadyjka, potem jednoosobowy kajak... Zimno jak w lodowym piekle.
Zanim spływ rusza ponownie mija godzina. Toteż nie zatrzymujemy się jak planowaliśmy w Woziwodzie.

Gdy wypływamy na otwartą przestrzeń pomiędzy Zielonką a Gołąbkiem, słońce odchodzi, a pojawia się smagający po twarzach bolesnymi biczami wiatr. Toteż odczuwalna temperatura spada grubo poniżej tej z termometra - minus 17.
- Jak jeszcze daleko? - pytają zziębnięci wioślarze.

Odpowiadam, by ducha tym mniej zaprawionym nie złamać, że już niedaleko - kilka tylko kilometrów. Tam czeka ognisko i pieczone kiełbaski, że palce lizać... A tak naprawdę jest dalej. Cóż, od startu do przyjaznej polanki w Plaskoszu jest równe 21 km.

Siedem załóg dalej już nie popłynie. Ale spokojnie, pomoc naszej pani doktor Lidii Pawłowicz z Torunia (sama płynie kajakiem) nie jest potrzebna. Tym, którym sił wystarcza, ostatnie 6 km do Rudzkiego Mostu pomknie w sportowym tempie. W połowie dystansu na leżącym drzewie rozbija się pojedynczy kajakarz. Wyławiam go na brzeg. Nasz główny ratownik Andrzej Kadlec ze Świdwina pomaga wykaraskać się z opresji załodze kanadyjki.

Ostatni etap wiedzie z Rudzkiego Mostu do Świtu w sercu uroczyska Piekiełko. Niestety, dalej rzeka zamarzła, więc wyciągamy kajaki na brzeg.
Teraz trzeba je przewieźć do Smukały i puścić się z szybkim nurtem 7 km prosto do Bydgoszczy.

Na przystani TKKF "Elektron" czeka już gorąca grochówka i nagrody dla najlepszych klubów oraz zawodników.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska