https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zławieś Wielka. Czytelnik: - Wójt rzuca mi kłody pod nogi

(PAM)
wójt Złejwsi Wielkiej tłumaczy:  - Przed wydaniem decyzji o warunkach zabudowy opracowuje ją uprawniony urbanista architekt
wójt Złejwsi Wielkiej tłumaczy: - Przed wydaniem decyzji o warunkach zabudowy opracowuje ją uprawniony urbanista architekt fot. autor
- Od kilku lat nie mogę przekonać wójta, aby moje działki rolne uznać za budowlane - mówi Czytelnik. - Okoliczne tereny uznano już dawno za budowlane. Czuję się blokowany!

Jak twierdzi nasz Czytelnik batalia z urzędnikami w Złejwsi Wielkiej trwa już od 2007 roku.
- Wtedy złożyłem wniosek u ujęcie mojej ziemi w studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego na tereny budowlane - przypomina nasz Czytelnik. - Najpierw odrzucono mój wniosek w całości, potem na odczepne w środku pola wyznaczono teren pod budownictwo. Resztę terenu zostawiono jako rolę.

Uważa też, że specjalnie przeciąga się załatwienie jego sprawy.
- Innym zmieniono przeznaczenie gruntów nawet bez wniosków - dodaje Czytelnik. - Gdy składałem kolejne pisma, mylnie datowano odpowiedzi, aby opóźnić procedurę, a w końcu uznano, że mój wniosek jest do planu zagospodarowania, a nie studium. Nie ukrywam, że zabiegam o swój interes, to nie podoba się wójtowi.

W ostateczności właściciel terenu złożył wniosek o warunki zabudowy, aby mógł część działek przekształcić na tereny budowlane.
- Wójt mój wniosek skierował do fachowca w Toruniu, choć gmina w przetargu podpisała umowę z poznańską firmą na przygotowanie takich decyzji - tłumaczy Czytelnik. - Uważam, że to złamanie przepisów ustawy o zamówieniach publicznych. Dlatego rozważam złożenie zawiadomienia do prokuratury.
- Nie bardzo mam ochotę na ten temat odpowiadać - zaznaczył Tadeusz Smarz, wójt Złejwsi Wielkiej. - Ten pan dostał wszystkie odpowiedzi, jakie były możliwe. Studium jest w trakcie opracowywania i nie jest zakończone. Przed wydaniem decyzji o warunkach zabudowy opracowuje ją uprawniony urbanista architekt.

Dlaczego nie firma z Poznania?

- Bo długo tam czeka się na decyzję, więc korzystam z pomocy miejscowych - dodaje wójt. - Studium opracowywał instytut, a nie ja.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

s
sense, undelion
facet chce zrobić prosty biznes: odrolnić ziemię i sprzedać jako działki budowlane. Wszyscy by tak chcieli, ale tak się nie da.
E
Emanuella
Smarz taki właśnie jest! Komu chce rzucic pod nogi kłody, to rzuci. Jest mściwy i pamietliwy. Znane są przypadki, kiedy odrolniał,- przez Gmine- działki prywatne, kiedy ich właściciele nie byli o tym powiadomieni.A wiec bez ich zgody (chodzi o tzw studium)
Innym razem odrolnienie działek np.MG, szło w dziesiątki ha,za co płacili mieszkancy gminy.
Dzięki Bogu,ze ten wielki nieudacznik wreszcie odchodzi, bo nie dokonał niczego,za co mieszkancy Złejwsi Wielkiej byliby mu wdzięczni.
Okazał sie człowiekiem pozbawianym jakiejkolwiek wizji dla gminy.Natura pozbawiła go całkowicie instynktu biznesowego, bo zaden-ZADEN, inwestor nie był zainteresowany inwestowaniem w Złewsi Wielkej.Smarz sprawiał wrażenie jakby czas sie dla gminy zatrzymał i że jakos to bedzie. Tymczasem ekonomia jest nieubłagana i gmina oprócz sporej ilości domków jednorodzinnych z których pochodzą podatki dla gminy, innych zródeł pozyskiwania pieniędzy , nie ma!
Tadku, obyś mówiac chocby jedno zdanie o gminie którą zostawiasz ( w biedzie),zawsze sie mocno czerwienił,a Twoja noga , tu wiecej nie postąpiła.
A jesli juz bedziesz narawdę musiał, to wez ze soba gaśnicę,abys nie spłonął ze wstydu!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska