Swoje zdanie wyraził też w liście do burmistrza. Chojniczanin wskazuje znaki zakaz skrętu w prawo na ulicach Młyńska, Stary Rynek, Gimnazjalna. - Znaki B-22 powodują, że mieszkańcy np. ulicy Myśliboja nie mogą bez złamania przepisu wjechać na własne posesje. Dostawcy nie mogą też wjechać z towarem, a tyczy się to również ul. Szewskiej i Podmurnej - uważa Eichenlaub.
Jednak jak wskazuje, już na wjazdach na te ulice są ustawione inne znaki - zakaz ruchu z informacją, kogo on nie dotyczy czy że trzeba wykupić bilet do zaparkowania. Jego zdaniem te znaki się wykluczają, ale i powodują to, że strażnicy miejscy różnie je interpretują i dają lub nie mandaty.
Przeczytaj również: Źle ustawiony znak drogowy? Sprawdź, jak go zgłosić
Co na to straż miejska? Zastępca komendanta Arkadiusz Megger podkreśla, że organizacja ruchu w tym rejonie była wprowadzona dawno temu i w różnym czasie. - Ten układ oznakowania jest tu od 10 lub 15 lat i ktoś go dopuścił - mówi Megger. - Teraz mamy pana pismo i musimy je rozpatrzyć. Zajmie się tym tematem specjalna komisja.
Trzeba więc poczekać na decyzję urzędników. A kierowcy muszą główkować.
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje