Mieszkańcy ul. Podgórnej 14 walczą z problemem od pół roku. Efektów niestety nie ma.
- Czujemy się bezradni, bo nasze pisemne prośby wysyłane do straży miejskiej, nie są uwzględniane - mówią zniecierpliwieni. - A problem jest poważny, bo praktycznie codziennie zaparkowane tam auta całkowicie zasłaniają widoczność wyjeżdżającym z bramy kierowcom. Żeby bezpiecznie wyjechać, trzeba często prosić o pomoc przechodniów, bo kompletnie nie widać czy zbliża się samochód.
Cały chodnik jest zastawiony. Wysłaliśmy już ponad 20 pism z prośbą o interwencje, ale mundurowi nie reagują tak jak powinni. W końcu dojdzie do tragedii.
Tam stoi zakaz zatrzymywania się
Okazuje się, że kierowcy zostawiają w tym miejscu samochody, mimo że zabraniają im tego przepisy. Całkowity zakaz zatrzymywania nikomu nie przeszkadza.
Inna sprawa, że miejsc parkingowych jest po prostu za mało. Kierowcy parkują tam, gdzie jest wolne i koło się zamyka.
Będą kontrolować i karać
Straż miejska zapewnia, że patrole przy ul. Podgórnej, pojawią się teraz częściej .
- Zwrócimy szczególną uwagę na kierowców, którzy łamią przepisy - mówi Jarosław Paralusz, rzecznik toruńskich strażników. - Nie przypominam sobie jednak, żeby mieszkańcy wysyłali do nas tak dużo pism. W kwietniu otrzymaliśmy zaledwie dwa zgłoszenia. Zapewniam jednak, że zajmiemy się sprawą.
Zapowiedź mundurowych należy raczej potraktować poważnie, bo z mandatów wystawionych przez strażników, do budżetu miasta ma wpłynąć w tym roku 3 200 000 zł. Mundurowi będą więc musieli wypisać cztery razy więcej kar niż w 2008 r. A wszystko w związku z kupionym w IV kwartale 2008r fotoradarem Miasto liczy na więcej pieniędzy, a strażnicy z pewnością spełnią te oczekiwania.
