Mężczyźnie spodobała się piła warta ponad 500 złotych, wypatrzył ją na terenie jednego z mogileńskich marketów. Problem polegał na tym,że 46-latek bez stałego miejsca zamieszkania nie zamierzał płacić za ten sprzęt.
- Mężczyzna wymyślił więc, że najłatwiej będzie mu przejść na zewnętrzny plac, gdzie znajdują się artykuły ogrodnicze i przeskoczyć przez betonowe ogrodzenie - opowiada asp. Tomasz Bartecki, oficer prasowy KPP w Mogilnie.
Plan rabusia powiódł się tylko częściowo. Mężczyzna wyczekał odpowiedni moment, kiedy w pobliżu nie było pracowników, po czym przeskoczył na drugą stronę. Jakie było jednak jego zdziwienie, kiedy zobaczył, że znalazł się na zapleczu sąsiedniego marketu, skąd nie było już możliwości ucieczki.
- Obsługa marketu zauważyła mężczyznę i natychmiast powiadomiła policję. Po przybyciu patrolu okazało się, że ma promil alkoholu w organizmie. Kiedy wytrzeźwiał, usłyszał zarzut kradzieży, za co grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności - dodaje Tomasz Bartecki.
Szczyt motoryzacyjnej oszczędności? Koszt przejechania stu kilometrów tym autem to zaledwie... 8 złotych/TVN TURBO