https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Złodzieje czują się całkowicie bezkarnie, bo doskonale znają swoje prawa!

(mo)
Ochroniarze toruńskich "Biedronek", doskonale znają twarze i nazwiska rabusiów. Zna ich także policja. Trudno ich ukarać, bo doskonale wyliczają kwotę zrabowanych towarów
Ochroniarze toruńskich "Biedronek", doskonale znają twarze i nazwiska rabusiów. Zna ich także policja. Trudno ich ukarać, bo doskonale wyliczają kwotę zrabowanych towarów archiwum
Pracownicy toruńskich "Biedronek" i ochroniarze dobrze wiedzą, co dzieje się z ukradzioną w ich sklepach kawą i czekoladą. - Można je kupić po tańszej cenie na targowisku miejskim za Uniwersamem. To żadna tajemnica - informują.

"Biedronki" na starówce, przy ul. Bażyńskich, Wyszyńskiego, Teligi i inne, znają swoich swoich stałych gości. Ochroniarze wymieniają się zdjęciami z monitoringu. Część zdjęć zna też policja. - Ten pan X sprawia wrażenie kulturalnego, młodego człowieka - ochroniarze pokazują zdjęcie na oko 25-letniego bruneta w jasnej koszuli i dżinsach. - Tymczasem kradnie na potęgę! Potrafi obrobić kilka sklepów jednego dnia.

Cóż z tego, że dane takiego delikwenta i obraz z monitoringu trafią w ręce funkcjonariuszy? Co z tego nawet, że go zatrzymają? Po kilku dniach złodziej znów bezczelnie pojawia się w sklepie tej samej sieci handlowej.
Obecnie kradzież towaru o wartości do 437 zł, to wykroczenie. Suma ta to, w myśl zmienionych w 2013 roku przepisów, 25 proc. najniższego krajowego wynagrodzenia. Podnosi się za każdym razem, gdy waloryzowana jest "minimalna".

Wioletta Dąbrowska, rzecznik toruńskiej policji zapewnia, że policjanci w przypadku kradzieży sklepowych będących wykroczeniami, głównie stosują wnioski do sądu o ukaranie. Mandaty rzadziej. Jednym słowem: policja pobłażliwa nie jest, ale musi poruszać się w granicach prawa. Nawet skorzystanie z art. 12 Kodeksu karnego, mówiącego o tzw. czynie ciągłym (pozwala na zsumowanie np. kilku kradzieży dokonanych w krótkim czasie i "z góry powziętym zamiarem") problemu jednak nie rozwiązuje. Złodzieje sklepowi rzadko wysyłani są przez sądy za kraty. Nierzadko kradną latami.

Zmian prawnych domaga się Polska Izba Handlowa. Dyrektor Generalny Maciej Ptaszyński, wspólnie m.in. z Komendą Główną Policji chce pracować nad nowelizacją ustawy o policji, która ma pomóc w karaniu złodziei. Zmiany te miałyby zniwelować negatywne skutki zmian w kodeksie karnym, po których wzrosła liczba kradzieży.

Jego zdaniem, zmiany zacząć należy od stworzenia rejestru osób popełniających takie wykroczenia w sposób ciągły. Aby tego dokonać, wystarczy jedynie zmienić sposób zarządzania danymi. - Paradoksalnie, policja może zbierać informacje o osobach popełniających wykroczenia drogowe, a nie może gromadzić danych o popełniających kradzieże - podkreśla.

Z prezentowanych przez Państwową Inspekcję Handlową danych z Komendy Głównej Policji wynika, że od 2013 roku liczba kradzieży, traktowanych jako wykroczenie, wzrosła o około osiemnaście procent.
- Jeśli daje się wyraźny komunikat, że kradzież do danej kwoty nie jest przestępstwem, to znaleźli się ludzie, którzy z tego korzystają - komentuje Maciej Ptaszyński.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
KARIM_JR.
MUSIMY PANOWIE POLÁCZYÇ SILY BY W KROTKIM CZASIE ZLOZYC WSZYSTKIE WNIOSKI NA POLICJI BY PRZEKROCZYC MAGICZNA KWOTE. WIEC PRZEGLÀDAMY MATERIAL WSTECZ I LÀCZYMY SPRAWY. MYSLÉ ZE TO MOZEMY ZROBIÇ.
A
Anna

Bydło postpeegerowskie, nic więcej

r
r.

Kto przyklepał taką ustawę POmyleli, typu tow. baron PO T. Lenz, Karpiński, Mężydło, Wyrowiński, Wojtczak?

z
złodziej

To z dobrobytu ludzie nauczyli się kraść.

L
Leonard Borowski

Narastające powszechne złodziejstwo, to wynik postępującej demoralizacji całych społeczeństw, która nie ominęła nas Polaków. Przykład idzie , jak zwykle, z góry. Skoro rządzący kradną na potęgę, ile się da i co się da, to czego wymagać o "zwykłych" obywateli? Złodziej sklepowy to na nie produkt biedy, a właśnie demoralizacji. Czym ten złodziej różni się od skorumpowanego urzędnika, polityka, milicjanta, prokuratora czy sędziego ? Ano przede wszystkim tym, że społeczne szkody przez nich powodowane są o wiele większe i zazwyczaj są BEZKARNI. I dalej mogą kraść, korumpować i sprzedawać się jak panienki pod latarnią. Sorry, tak mamy poukładany "ład" społeczny. Potrzebna jest odnowa moralna wielu, zwłaszcza rządzących. Albo ich wymiana, do czego mam nadzieję już wkrótce dojdzie.

p
poszkodowany
Skoro nie ma na to szambo ludzkie, którym są złodzieje sposobu, to może jednak obcinać łapy. Byliby unieszkodliwieni. Życie byłoby nieco milsze.
R
Ringo
W dniu 12.09.2015 o 10:32, surowa napisał:

Za każdą, nawet najdrobniejszą kradzież powinni uciąć jeden palec. Za kolejną - następny. Szybko by się im odechciało kraść dalej  ;)

Takie kary już funkcjonowały w starożytności,średniowieczu i nawet obecnie w niektórych arabskich państwach i niestety ich prewencyjna skuteczność była i jest  wątpliwa skoro nadal kradzieże w tych krajach mają miejsce.

g
gucio
To się nazywa przydatny artykuł. Idę kraść. Nie będę zostawiał majątku na zakupy żywności. I tak mi nic nie zrobią.
s
surowa

Za każdą, nawet najdrobniejszą kradzież powinni uciąć jeden palec. Za kolejną - następny. Szybko by się im odechciało kraść dalej  ;)

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska