Złodziejka wpadła w ręce policjantów we wtorek. Zatrzymali ją w jednym z urzędów. 41-latka usłyszała zarzut kradzieży.
Wraz z dwiema koleżankami mieszkała w wynajmowanym pokoju. Jedna z lokatorek przekazywała jej na przetrzymanie zaoszczędzone pieniądze.
Zobacz także: Łakomy złodziej po dożynkach w gminie Mrocza zakradł się do świetlicy i... ukradł kiełbasy!
- Miała do niej całkowite zaufanie - dodaje rzeczniczka policji.
Zaufanie pękło jak bańka mydlana 27 września, kiedy 41-latka zniknęła wraz z pieniędzmi.
Czytaj e-wydanie »