- Spłacający kredyty walutowe już w sierpniu odczują różnicę w wysokości rat, na swoją korzyść - prognozuje Paweł Majtkowski, główny analityk w firmie Finamo Doradcy Finansowi. - Planujący zagraniczne wycieczki najwięcej zyskają na ofertach typu last minute. Ceny odzwierciedlają bowiem aktualne kursy. Pocieszające dla turystów jest również to, że na miejscu wydadzą mniej na wakacyjne przyjemności.
Tańszy sprzet RTV-AGD
Dla porównania prezentujemy kursy z 18 czerwca: euro- 4,54 zł, dolar - 3,26 zł, frank - 3,02 zł, funt - 5,30 zł. - Szacuję, że euro dojdzie do poziomu 4,2 zł, a dolar spadnie poniżej 3 zł - dodaje Majtkowski. - Złotówka będzie rosła w siłę jeszcze co najmniej przez cały lipiec.
Nie od razu, ale najprawdopodobniej zaraz po wakacjach powinny więc spaść importowanych towarów, m.in. samochodów i sprzętu AGD-RTV.
Powodów do radości nie mają zaś eksporterzy. Zagraniczni kontrahenci płacą w obcych walutach - tak więc w przeliczeniu na złotówki wychodzi mniejszy zysk.
- Jednak w tej chwili to nie mocna złotówka jest problemem eksportu, ale to, co dotknęło większość firm, czyli brak zamówień.
Dotacje schudną
Wartość złotego z czasem odbije się także na wysokości unijnych funduszy, bo skoro euro jest tańsze, ubiegający się o nie dostaną mniej pieniędzy. - Ale to dłuższa perspektywa. Większość instytucji, które przyznają dotacje, już wcześniej dokonała przewalutowania, według kursu 4,5 zł za euro.
Plusy i minusy mocnej złotówki w załączniku
