W ostatnich latach związany był m.in. z zespołem "Czerwone Róże".
Grupa śpiewających pań zawiązała się w Brzyskorzystewku z inicjatywy Danuty Ogińskiej. To właśnie jej oraz innych mieszkanek wioski zapał do spotkań, prób, a także zamiłowanie do muzyki ś.p. Edwina sprawiły, że zespół szybko rozwinął skrzydła, był i jest zapraszany na liczne imprezy, a występami uświetnia różne wydarzenia - czy to dożynki wiejskie, czy spotkania świąteczne.
Zawsze z akordeonem, w pałuckim stroju, nierzadko w czarnym kapeluszu. Tak prezentował się ś.p. Edwin podczas wielu uroczystości.
Ostatnio widzieliśmy pana Edwina na Zjeździe Twórców Ludowych w Żnińskim Domu Kultury. Na krótko, ale jednak się pojawił.
"Czerwone Róże" to nie jedyna jego działalność.
Przez wiele lat (do czasu, aż zachorował) związany był z zespołem ludowym "Pałuczanki" z Białożewina (akompaniator, a od 2011 r. - również szef grupy "Pałuczanki", już bez dopisku "z Białożewina").
To także nauczyciel teorii muzyki oraz gry na akordeonie i keyboardzie w Ognisku Muzycznym działającym przy ŻDK.
Wykształcił wielu młodych żninian.
- Z cierpliwością i wyrozumiałością uczył nasze dzieci teorii muzyki, pokazywał, jak grać na akordeonie i keyboardzie, zadawał kolejne utwory do zaliczenia - wspominają rodzice.
- Z ogniskiem był kojarzony od lat. Właśnie dotarłem do kronik. Jeden z pierwszych wpisów, przy którym pojawia się Edwin, sięga lat 70-tych - przekazuje Janusz Pryka, nauczyciel gry na gitarze, pracownik ŻDK.
- Pan Edwin cały był w swoim świecie. A był to świat muzyki - mówi Tomasz Gronet, dziś dyrektor MDK w Barcinie, wcześniej dyrektor ŻDK. - Edwin nigdy nie myślał o pieniądzach, o tym, żeby zarabiać. Myślał o tym, żeby muzykować i tą muzyką dzielić się z innymi. To była jego najważniejsza cecha. Ktoś by pomyślał: dziwak. Ale tak pojmują świat ci, którzy w głowie mają tylko siebie i sprawy czysto materialne. To było mu obce. On kochał to, co robi, i czasem trzeba było podejmować pewne decyzje za niego, żeby miał za co żyć. Ale to dlatego, że muzykę stawiał ponad wszystko.
Za kilka dni Pan Edwin skończyłby 58 lat.
Pogrzeb odbędzie się w sobotę, 19 listopada, o godz. 13 na cmentarzu w Żninie.
Przeczytaj także:
POPISY UCZNIÓW OGNISKA MUZYCZNEGO DZIAŁAJĄCEGO PRZY ŻDK ZAKOŃCZYŁY KOLEJNY ROK EDUKACJI