Tak Helena Zaranek tańczyła na swoich 107. urodzinach:
O śmierci Pani Heleny poinformowała nas jej córka Maria Domańska, która przez ostatnie lata opiekowała się mamą. Msza pogrzebowa odbędzie się w najbliższy piątek, 8 stycznia, o godzinie 13 w kruszwickiej Kolegiacie.
Helena Zaranek większość życia spędziła w Konarach (gmina Dąbrowa Biskupia), gdzie wspólnie z mężem wybudowała dom.
Mąż pani Heleny zmarł w wieku 85 lat. 11 lat temu opuściła swoje gospodarstwo w Konarach i przeprowadziła się do Kruszwicy. Mieszkała u swojej córki, Marii Domańskiej.
Odwiedzaliśmy ją cyklicznie od kilku lat. Zawsze tryskała humorem. Innych zarażała pogodą ducha. Zawsze opowiadała nam, że lubi tańczyć.
- Do tańca jestem prędka... I do różańca też - zdradziła nam trzy lata temu.
- A na weselu były tańce? - podpytywaliśmy.
- O! Jeszcze jakie! - wzdychała i klaskała z zadowoleniem w dłonie. - Jak ksiądz sobie pojechał, to "hulaj dusza", wszyscy się bawili - mówiła wzbudzając uśmiechy wszystkich gości.
Wtedy opowiadała, a dwa lata temu udowodniła, że świetnie tańczy i sprawia jej to olbrzymią radość.
Przy tej okazji warto przypomnieć dewizę życiową pani Heleny: - Nie stękać, nie kwękać, nie narzekać.
Na pewno nie zapomnimy o Pani Helenie. Cześć Jej Pamięci.
- To kupimy od komornika w regionie. Domy, samochody i wiele więcej! [lista]
- Niebezpieczne poranki przed Biedronką. To ma się zmienić
- Park Solankowy w Inowrocławiu w śnieżnej scenerii
- Śnieg na Kujawach! Zobaczcie zdjęcia naszych Czytelników!
- Uwaga! Jeśli odpowiesz TAK na któreś z tych pytań, nie zostaniesz zaszczepiony!
