Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zmiany w kadrze KK Świecie

(slaw)
W rundzie rewanżowej w ekipie świeckiego drugoligowca zabraknie Radka Plebanka.
W rundzie rewanżowej w ekipie świeckiego drugoligowca zabraknie Radka Plebanka. Sławomir Wojciechowski
W barwach świeckiego drugoligowca nie zobaczymy już Radosława Plebanka. Z zawodnikiem nie przedłużono wygasającej umowy.

KK Świecie dopiero na 8. miejscu zakończył 1. rundę z bilansem 4 zwycięstwa - 8 porażek. Przed sezonem plany sięgały znacznie wyżej.
- Po dobrym okresie przygotowawczym sądziłem, że możemy powalczyć o coś więcej - mówi trener KK Świecie Andrzej Struski. - Jednak liga zweryfikowała plany. Przede wszystkim zabrakło nam solidnego centra. W meczach z drużynami, które takiego miały, nie mieliśmy równych szans. Trzeba także pamiętać, że nie udało nam się do końca zbudować składu, jaki był w mojej głowie. W nim mieli być: Karol Michałek, Piotr Wiśniewski i Wojciech Pagacz. Byliśmy z nimi wstępnie dogadani, ale ostatecznie wybrali oferty innych. A my musieliśmy grać takim składem na jaki jest nas stać. Zawodnicy dawali z siebie co mogli, ale nie zawsze wszystko wychodziło.
Analizując przebieg 1. rundy dorobek zwycięstw świecian powinien być bogatszy.
- Na pewno mogliśmy wygrać trzy mecze więcej - podkreśla Andrzej Struski. - Mam na myśli pojedynki u nas z AZS Olsztyn i Żurawiem Gniewino oraz na wyjeździe z Wilkami Morskimi Szczecin.

Trzech odeszło

Ten rok po raz kolejny pokazał, że w Świeciu firmy niechętnie chcą wspierać koszykówkę, z małymi wyjątkami. Zarząd robi co może, by stworzyć jak najlepsze warunki zawodnikom. Jednak klubu nie stać obecnie na spektakularne transfery. Prędzej można było spodziewać się ruchów w drugą stronę. I do nich doszło. W sumie od początku sezonu z kadry ubyło trzech koszykarzy. Jako pierwszy odszedł Filip Burdacki, potem Michał Firyn.
- W obu przypadkach przyczyną były problemy z dalekim dojazdem - wyjaśnia prezes KKŚ Arkadiusz Wojciechowski. - Filip nie miał z kim dojeżdżać z Inowrocławia. Z kolei Michał przyjeżdżał na treningi ze Skórcza godząc to z pracą. Sam stwierdził, że nie daje już rady.
W tym tygodniu drugoligowiec rozstał się z Radosławem Plebankiem. Nie przedłużono z nim umowy podpisanej na 1. rundę.
- Jestem rozczarowany jego grą - nie ukrywa Arkadiusz Wojciechowski. - Przychodząc do nas obiecywał nową jakość koszykówki. Jednak nie zawsze grał dobrze. Oczekiwaliśmy od niego w każdym spotkaniu minimum 10 pkt. Tymczasem w trzech meczach zawiódł na całej linii, a występ w Szczecinie to był już dramat. Poza tym często grał zbyt indywidualnie, co nie przynosiło korzyści dla zespołu. Próbował też przestawiać Piotra Robaka, co nie podobało się nam i trenerowi.

Rozstanie w zgodzie

Decyzja o pożegnaniu się z Plebankiem zapadła już po nieudanym weekendzie w Szczecinie. Zarząd jednak nie chciał jej ogłaszać przed ostatnim spotkaniem z Open Ple-szew. Sam zawodnik po ukazaniu się informacji na www.pomorska.pl, skontaktował się z nami i twierdzi, że kulisy jego odejścia były trochę inne.
- Kontrakt mieliśmy podpisany na jedną rundę, bo po niej planowałem zmianę klubu - wyjaśnia Radosław Plebanek. - O czym informowałem od samego początku. Chciałbym też dodać, że moje plany nie miały żadnego wpływu na słabszą postawę w żadnym z meczów. Na ostatnim treningu po 1. rundzie zakomunikowałem władzom klubu, że jestem już po zaawansowanych rozmowach z innym klubem i nie przedłużę umowy. Zarząd oznajmił mi, że też chce zakończyć współpracę w zgodzie. Więc można powiedzieć, że nie przedłużyliśmy umowy za porozumieniem stron.
Nie będziemy roztrząsać, kto jest bliższy prawdy. Najważniejsze jest to, że KKŚ traci trzeciego strzelca drużyny. Plebanek zagrał w 14 meczach (w tym dwa Pucharu PZKosz.). Wlidze średnio zdobywał 12,2 pkt/mecz. Skuteczniejsi od niego byli tylko Paweł Poliwka - 13,8 pkt i Piotr Robak - 13,5 pkt. Druga część sezonu pokaże czy rezygnacja z Radosława Plebanka była właściwym krokiem, czy nie.

Powrót Łukasza

Skromne możliwości finansowe klubu sprawiają, że trudno zachęcić znanych zawodników do gry w Świeciu. Dlatego nie należy się spodziewać już w tym sezonie wielkich transferów. Na razie szansę na ponowną grę w KKŚ ma Łukasz Rzepa. Trenuje on z drużyną od zeszłego tygodnia. Poza tym do rozgrywek ma być zgłoszony junior Radosław Parda oraz dwóch innych wychowanków, którzy chcą powrócić do klubu. Cel dla zespołu pozostaje ten sam. Zespół ma zakwalifikować się do fazy play off.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska