Zmiany w składkach ZUS 2022. Jednoosobowe firmy nadal będą płaciły niższą składkę zdrowotną niż pracownicy na etatach

Zobacz wideo: M. Morawiecki: Wdrażamy podatek od wielkich korporacji:

Polski Ład. Ministerstwo Finansów zmieniło stanowisko

- Mam wystarczająco duże koszty, ZUS kosztuje mnie ponad 1500 zł miesięcznie, do tego wynajmuję miejsce w salonie za kolejne 1200 zł, coraz więcej kosztują prąd czy śmieci, no i życie, na które musi mi jeszcze zostać z zarobków - wymienia pani Ewa, fryzjerka z Bydgoszczy. - Ponadto w lockdowny nie mogłam pracować. Niedawno byłam zmuszona podnieść trochę ceny dla klientów. Tylko o 10 zł, ale bałam się, jak to przyjmą. W tej sytuacji cieszę się, że rząd ustąpił, bo każda podwyżka mocno uderza w portfele przedsiębiorców.

Ministerstwo Finansów, po konsultacjach projektu Polskiego Ładu, zmieniło stanowisko w sprawie składki zdrowotnej.

- Dla podatników rozliczających się liniowo składka zdrowotna wyniesie 4,9 proc. od dochodu, zamiast zapowiadanych 9 proc., ale z zastrzeżeniem, że nie może być niższa niż 9 proc. minimalnego wynagrodzenia. Najniższa wyniesie więc dla tej grupy podatników 270 zł, ta kwota dotyczy też rozliczających się według karty podatkowej - mówi Piotr Juszczyk, doradca podatkowy w firmie inFakt. - W przypadku ryczałtu podstawą składki zdrowotnej będzie przeciętne wynagrodzenie, ale ostateczna kwota zostanie wyliczona od rocznych przychodów. Progi procentowe wyniosą 60 proc. średniej pensji dla osiągających rocznie przychody do 60 tys. zł, 100 proc. dla przychodów nie przekraczających rocznie 300 tys. zł, a powyżej tej wartości - 180 proc.

"Wysokość składki zdrowotnej dla "podatników płacących podatek liniowy od 2022 r. wynosić będzie 4,9 proc. Oznacza to, że przy zarobkach 12 tys. zł składka nie wyniesie 983 zł, tylko 535 zł, a przy 15 tys. zł, przedsiębiorca zapłaci miesięcznie 682 zł, a nie 1253 zł" - wyjaśnia szczegółowo na swoim profilu w portalu społecznościowym Łukasz Schreiber, poseł z Bydgoszczy, sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. "Dla przedsiębiorców rozliczających się ryczałtem składka zdrowotna będzie niska i bardzo prosta do zastosowania. Dla firm o rocznych przychodach do 60 tys. zł miesięczna podstawa składki zdrowotnej wyniesie 9 proc. z 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia (300 zł), dla przychodów do 300 tys. zł 100 proc. przeciętnego wynagrodzenia (500zł), a dla wyższych 180 proc. przeciętnego wynagrodzenia (900 zł). Składka zdrowotna zmniejszy się również dla osób rozliczających się kartą podatkową. Podstawą obliczenia 9 proc. składki będzie nie wysokość średniego wynagrodzenia, a wysokość minimalnego wynagrodzenia. Składki obniżą się o blisko połowę - z ok. 500 do 270 zł".

Ważna zmiana dotyczy również terminu płatności składki do ZUS. Obecnie można ją uregulować do 5., 10. lub 15. dnia miesiąca. Zgodnie z nowymi zapisami Polskiego Ładu, termin płatności zostanie przeniesiony na 20. dzień miesiąca.

Nowy podatek dla dużych firm

Nie zmieniają się natomiast plany dotyczące składek dla rozliczających się według skali podatkowej. Kwota wolna od podatku ma zostać podniesiona do 30 tys. zł, a drugi próg do 120 tys. zł. Przy jego rozliczaniu będzie stosowana stawka 32 proc. Składka zdrowotna dla korzystających ze skali podatkowej wyniesie 9 proc. od dochodów.

Za ustępstwa częściowo zapłacą duże firmy zupełnie nowym podatkiem (od wielkich korporacji).

- Wprowadzamy zapisy, które zmuszą te wielkie firmy, m.in. sieci handlowe do zapłaty przynajmniej 0,4 proc. podatku od obrotu - podsumowuje Łukasz Schreiber.