Jeśli radni przyjmą te propozycje bez uwag, to na pierwszy rzut ma być 450 tys. zł, a do tego 100-tysięczna rezerwa. - Tak, by zaspokoić wszystkie potrzeby - mówi burmistrz Arseniusz Finster. - Przy założeniu, że utrzymamy wsparcie na poziomie 40 procent, jest to możliwe.
W porównaniu z rokiem ubiegłym to zdecydowany wzrost, bo miasto dołożyło do rewitalizacji 182 tys. zł. Udało się wyremontować osiem elewacji.
W tym roku wniosków było 23, sześć odrzucono. Zostało 17 na 1 mln 711 tys. zł. Po sesji rady miejskiej, która ma być 14 kwietnia, pieniądze będą dzielone. Remonty mogłyby wtedy być w maju, czerwcu, a wypięknieją m.in. domy na Kościuszki, Bankowej czy na Nowym Mieście.
- Nie wiem, czy uda mi się przekonać do remontu dwóch właścicieli kamienic na ul. Młyńskiej - mówi burmistrz. - Jeden nie jest nim zainteresowany, drugi nie ma środków. Szkoda, bo te domy wyraźnie odstają od innych na tej ulicy.
Burmistrz podkreśla, że miasto koncentruje się na elewacjach, bo remonty dachów są zbyt kosztowne i można na nie pozyskać pieniądze z Unii. Chce się o nie ubiegać.
Przypominamy wszystkim właścicielom kamienic, że do 30 listopada można składać wnioski na dofinansowanie remontu w przyszłym roku. Warto to zrobić jak najszybciej, bo dla ratusza będzie do czytelny sygnał, że jest wola korzystania z funduszu rewitalizacyjnego i jest zainteresowanie dla tej formy pomocy samorządu.
Czytaj e-wydanie »
