Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Znad Bugu przyjechał dar serca w postaci domu

Arkadiusz Marciszek
Państwo Sapieszko (w środku) odwiedzili wczoraj rodzinę Wiśniewskich i nie mogli uwierzyć, że prace są już tak zaawansowane
Państwo Sapieszko (w środku) odwiedzili wczoraj rodzinę Wiśniewskich i nie mogli uwierzyć, że prace są już tak zaawansowane Kamila Jabłońska
Państwo Sapieszko z Warszawy podarowali rodzinie Wiśniewskich z Szynwałdu dom. Budynek przyjechał spod Wyszkowa. I już stoi.

Państwo Wiśniewscy z Szynwałdu (gm. Sośno w powiecie sępoleńskim) mieszkają w prawie 200 - letnim domu. Budynek bardzo ucierpiał w czasie sierpniowej nawałnicy. Wiśniewscy od tygodni z obawą patrzą na prognozy pogody zapowiadające silne wiatry i deszcz.

Stanisław Wiśniewski: - Nasza czwórka mieszka w jedynym ocalałym pokoju, nie muszę mówić, jak trudne mamy teraz warunki.
Nie mogą uzyskać odszkodowania, bo ich dom nie był ubezpieczony. Z doświadczenia sąsiadów Wiśniewscy wiedzą, że gdyby domostwo nawet było ubezpieczone, nie starczyłoby pieniędzy na odbudowę uszkodzonych pomieszczeń. Zresztą, remontowanie nie miało by większego sensu przy tak ogromnych uszkodzeniach całej konstrukcji, bo trzeba postawić nowe mury.

Kilka tygodni po nawałnicy do Stanisława zadzwoniła Kamila Jabłońska, sołtyska Szynwałdu z wiadomością: - Będziecie mieli nowy dom.

- Nie mogłem uwierzyć w to, co do mnie mówiła sołtyska, zwaliło to mnie to całkowicie z nóg - mówi pan Stanisław.

A stało się to dzięki państwu Sapieszko. Mieszkańcy Warszawy zbudowali przed kilku laty drewniany dom w Kamieńczyku nad Bugiem w powiecie wyszkowskim na Mazowszu. Kiedy ich życiowe plany się zmieniły postanowili dom podarować komuś, kto nie ma dachu nad głową. Impulsem do takiej decyzji były reportaże telewizyjne o tragicznych skutkach nawałnicy, która przeszła nad północno-zachodnią częścią Polski w nocy z 11 na 12 sierpnia.

- Dzwoniłem kilka razy do sztabu kryzysowego w Bydgoszczy, ale wtedy nie potraktowali mnie poważnie. Pewnie mieli jakieś inne telefony z deklaracjami niemożliwymi do realizacji... No bo jak to - dom w prezencie? W końcu skontaktowałem się z Łukaszem Ossowskim, sołtysem Rytla - mówi Andrzej Sapieszko.

Ossowski stwierdził, że nikt w Rytlu nie potrzebuje domu i dał znać o sprawie Markowi Kunkowi, który społecznie zajął się pomocą dla Sośna. Ten skontaktował się z sołtyską. Rada sołecka podjęła decyzję, że dom należy się Wiśniewskim.

Kamila Jabłońska: - Doceniliśmy to, że pan Stanisław od pierwszych godzin pomagał innym, choć sam miał u siebie potężne szkody.
Tydzień temu dom dotarł na miejsce. Przed tym musiał być rozebrany przez specjalistyczną firmę Mirosława Jankowskiego z Cieplewa na Mazowszu. Fachowcy szybko uwinęli się o ustawieniem konstrukcji.

Pan Stanisław jeszcze niedawno obawiał się, że zamieszka w nowym domu dopiero za dwa lata. Jest to przecież stan surowy. Ale już zgłosili się darczyńcy, którzy obiecali materiały wykończeniowe i usługi.

- Jesteśmy zwykłymi ludźmi, każdy z nas zrobiłby tak samo. Jakoś niezręcznie czujemy się w roli „celebrytów” - mówi z lekkim zażenowaniem Andrzej Sapieszko.

Była to pierwsza wizyta Sapieszków w Szynwałdzie. I nie ostatnia. Będą razem świętowali zawieszenie wiechy oraz dzień, w którym Wiśniewscy wprowadzą się do nowego domu.

Na podstawie cech przypisywanych do imion opracowaliśmy poniższy raport. Zobaczcie kobiety, o jakim imieniu są najwierniejszymi partnerkami.

Kobiety o tym imieniu są najwierniejszymi partnerkami. Na li...

Info z Polski - przegląd najważniejszych i najciekawszych informacji z kraju [7.12.2017]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska