Dość niecodzienny widok mogą zastać kierowcy, którzy podróżują ulicą Leszczyńskiego na Szwederowie. Za skrzyżowaniem z ulicą Tadeusza Czackiego w kierunku Inowrocławskiej ustawiony został znak, informujący o ograniczeniu prędkości do 40 kilometrów na godzinę. Problem w tym, że zamontowano go na wysokości kilku metrów.
Polskie absurdy drogowe. Jak z nimi walczyć? [wideo]
A to mocno zdziwiło jedną z naszych Czytelniczek. - Jak teraz kierowca, który skupia się na jeździe ma zobaczyć znak ograniczający prędkość skoro jest tak wysoko? - pyta jedna z naszych Czytelniczek.
Sprawę zgłosiliśmy bydgoskim drogowcom. W odpowiedzi zapewniono nas, że problem zostanie rozwiązany.
- Skorygujemy wysokość po kolegach z innej branży - zapewnia Krzysztof Kosiedowski, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej.
Przykład z ulicy Leszczyńskiego nie jest jednak odosobniony. Już wcześniej mieszkańcy innych osiedli w Bydgoszczy także zgłaszali nam bardzo podobne przykłady, gdzie znaki są niewidoczne ze względu między innymi na ich zbyt wysokie zamontowanie.
- Jadąc alejami Planu 6-letniego w niektórych miejscach w ogóle nie widać znaków, które mówią o ograniczeniu prędkości. I jak tu stosować się do przepisów? Mandat musi zapłacić kierowca, ale winy innych osób już nikt nie widzi - twierdzi pan Janusz z Kapuścisk.
Sposobem na wyeliminowanie absurdów i błędów drogowych miał być przegląd oznakowania. Inicjatorem akcji w ubiegłym roku był poseł Paweł Olszewski, ówczesny wiceminister infrastruktury.
Drogowcy zbierali wszystkie sygnały od kierowców, które później miały być przeanalizowane, a udowodnione błędy naprawiane. Poligonem doświadczalnym była Bydgoszcz. Planowano, by później akcję przenieść na cały kraj.
Porządkowaniem zajęła się Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. We wrześniu ubiegłego roku podsumowano pilotażowy program. Sprawdzono 520 kilometrów dróg i nadesłano niemal 480 propozycji. Pochodziły one nie tylko od drogowców i policjantów, ale też samych kierowców. Miał to być wymierny krok w stronę poprawy bezpieczeństwa na drogach.
Niestety program nie będzie kontynuowany i został wyrzucony do kosza. Obecnie rządzący stwierdzili, że przegląd oznakowania nie posiada analiz, które potwierdziłyby jego skuteczność.
Mistrzowie parkowania w Kujawsko-Pomorskiem [zobacz zdjęcia]
***
Kilometry niepotrzebnych barierek, wideo: TVN24/x-new