Biało-czerwoni nie rzucili słów na wiatr. Brąz udało się zdobyć już w pierwszej sobotniej konkurencji. Do rywalizacji w sztafecie mieszanej (mikście) przystąpiły dwie polskie pary. Martyna Baran i Gaweł Oficjalski (oboje AWF Katowice) uzyskali trzeci czas, ale z uwagi na przekroczenie linii rozgrzewkowej nie mogli się cieszyć z brązowych medali. Na ich nieszczęściu skorzystali inni Polacy. Przez dyskwalifikację Baran i Oficjalskiego na trzecią pozycję przesunięto Igę Wojtasik (AWF Katowice) i Dawida Burzykowskiego (AWF Kraków).
- Startowaliśmy w nowej konkurencji. Jest ona widowiskowa i na zmianę w parze pokonujemy łącznie sześć okrążeń. Fajnie, że udało się zakończyć intensywny sezon medalem na AMŚ – mówi Wojtasik, która w piątek wraz z koleżankami zdobyła złoto w biegu drużynowym.
Satysfakcji z piątkowego i sobotniego medalu AMŚ w Lake Placid nie ukrywał Burzykowski.
- Mimo iż jako reprezentacja mieliśmy sporo czwartych i piątych miejsc, to wypada się cieszyć, że wreszcie udało się rozwiązać worek z medalami na tych mistrzostwach. W drużynie liczyliśmy na wygraną. Mikst wprowadził z kolei pewne urozmaicenie zawodów. Trzeba było dobrze taktycznie przejechać ten bieg. Będę miło wspominać czas spędzony w Lake Placid – mówi 24-latek.
Naszych panczenistów nie zobaczyliśmy natomiast na podium w mass starcie. Kolejny raz blisko indywidualnego medalu w Lake Placid była Natalia Jabrzyk (Politechnika Łódzka). 21-latka na ostatnim, punktowanym okrążeniu finiszowała jako czwarta i na tym miejscu (z 13 punktami) zakończyła rywalizację. Dziesiąta (2 pkt) była Maja Płończyk (AWF Katowice). Z kolei w rywalizacji panów większej roli nie odegrali Piotr Nałęcki (AWF Katowice) i Szymon Palka (AWF Kraków). Polacy nie punktowali na żadnym z premiowanych okrążeń. Ostatecznie Nałęcki został sklasyfikowany na dziesiątym miejscu, tuż przed Palką.
Polska reprezentacja w łyżwiarstwie szybkim zdobyła trzy medale (dwa złote i jeden brązowy) podczas AMŚ w Lake Placid. W klasyfikacji medalowej zajęła czwarte miejsce, za Japończykami, Niemcami i Amerykanami.
- Poza medalami dołożyliśmy też dwa rekordy toru i piętnaście razy plasowaliśmy się w pierwszej ósemce. Jesteśmy zadowoleni z tego wyniku. Wracamy z tarczą do Polski. Mam nadzieję, że w styczniu przyszłego roku wystartujemy na uniwersjadzie w Lake Placid z jeszcze lepszym skutkiem – liczy Dariusz Stanuch, trener akademickiej reprezentacji Polski w łyżwiarstwie szybkim w Lake Placid.
Głównym sponsorem Akademickiej Reprezentacji Polski jest Grupa LOTOS S.A. Start reprezentantów Polski w Akademickich Mistrzostwach Świata wspierają także strategiczny sponsor AZS – Grupa PZU S.A. oraz Ministerstwo Sportu i Turystyki.
